w kolekcji pod nazwą 'gry do plecaka' przybyło kolejne pudełko
to gra pod tytułem
Archimedes
co wewnątrz?
matematyka! i matematycy :)
matematyka, w postaci arytmetyki na poziomie podstawowym, kryje się w regułach
matematycy występują na 55 standardowej wielkości, ale nieprzeciętnie kolorowych kartach
pierwsze, co chce się (przynajmniej mi) zrobić po otwarciu pudełka, to rozszyfrować personalia bohaterów owych portretów
polecam osobiste przeprowadzenie "śledztwa" na podstawie skojarzeń z imionami i atrybutami otaczającymi poszczególne postaci! Wacława Sierpińskiego, czy Stefana Banacha rozpoznacie z pewnością, kogo jeszcze? kojarzycie nazwiska Turing, Dienes, al-Chuwarizmi? gorzej pewnie będzie z kobietami...
jako że zadanie nie jest wcale łatwe i dość czasochłonne, załączam "ściągę" znalezioną na innym blogu - tu można poczytać o wszystkich 13 sławnych matematykach*, "którymi" będziemy grać >>KLIK<<
tymczasem pora siadać do stołu!
zapraszamy 2-5 dzieci w wieku 7+
zasady nie przedstawiają żadnego problemu
z przetasowanej talii rozdajemy wszystkim graczom po 5 kart, na środek wykładamy jedną dodatkową - startową
na środku umieszczamy też żetony z symbolami działań matematycznych (+, -, :, x oraz =) do dyspozycji wszystkich graczy i odpowiednie nominały żetonów punktacji (zależne od liczby graczy)
każdy kolejno próbuje jak najszybciej pozbyć się posiadanych kart, tworząc w swojej turze równania (na przykład 1+4=5 czy 1x4=4 itp.) lub równości (w rodzaju 1=1) z wykorzystaniem karty widocznej na stole i jednej lub dwóch z własnej ręki
na koniec zsuwa użyte karty w jeden stos, tak, by ostatnia znalazła się na wierzchu
jeśli nie może utworzyć prawidłowego działania, dobiera kartę
nie wiedzieć czemu, oryginalne reguły zakazują "zapisywania" dłuższych równań oraz przestawiania szyku czynników
zawsze można się przecież jednak umówić na takie poszerzające możliwości graczy 'homerules'...
gdy jednemu z graczy uda się wyłożyć ostatnią kartę, pozostali sumują wartości kart, które im pozostały i otrzymują odpowiednią liczbę punktów karnych
instrukcja zaleca rozegranie 5 partii i wyłonienie zwycięzcy na podstawie najmniejszej sumy uzyskanych łącznie punktów
gra "Archimedes" to niezły pomysł na 'bezbolesne' nauczanie matematyki
my graliśmy sobie tak na cyferkach nie raz (na przykład używając zwykłego "Piotrusia" i dorysowanych symboli działań >>KLIK<<)
reakcje dzieci potwierdzają, że kolorowe karty są zawsze milej widziane, niż zwykły zeszyt w kratkę :)
powodzenie w rozgrywce w dużej mierze zależy od korzystnego doboru kart, ale można też 'taktycznie' planować ruchy na przyszłość... próby przekładania, przeliczania i dopasowywania do siebie posiadanych kart z pewnością nikomu nie zaszkodzą, a przy tym wyćwiczą umiejętność pamięciowego wykonywania działań
osobiście uważam, że spora część instrukcji, tłumacząca jak (de facto losowo!) wyłonić zwycięzcę w przypadku remisu, mogła być spokojnie zastąpiona na przykład propozycją dodatkowego wariantu gry lub 'wkładką biograficzną'...
z jakichś względów postawiono na maksymalnie uproszczony schemat mocno losowej, w dużej mierze opartej na szczęściu gry dla dzieci
być może właśnie taka mechanika najlepiej wpisuje się w ideę "gry do plecaka", która tak rozmiarem, jak szerzej pojętą "lekkością" świetnie nadaje się do zabierania na wiosenne pikniki i wakacyjne wyjazdy?
chociaż liczyłam (sic!) na więcej, minusy nie przesłaniają mi wszystkich plusów, a niewątpliwy urok i potencjał edukacyjny każą tę karciankę zostawić na półce
kto wie, czy przypadkiem nie podsyci jakiejś iskry matematycznego geniuszu wśród znajomej młodzieży**...
zawsze warto próbować!
_* w ramach powtórki można sobie urządzić wielkie "MEMO z geniuszami", albo wyjąć 27 odpowiednich kart z całej talii i pograć w "Matematycznego Piotrusia", gdzie zdobytą parę odłożymy tyko pod warunkiem podania informacji o danej postaci ;)
** Kuba oraz Staś i Tosia z rodzicami - dzięki za "testy" w Klubie :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz