hejhej! - głośno i bardzo entuzjastycznie wita się S.
ze wszystkimi...
skoro nawet z przypadkowymi przechodniami, to i z Wami, jak najbardziej, też ;)
w dzisiejszym odcinku spieszę donieść, że poza prostym przywitaniem (wykrzykiwanym od kto-by-pamiętał-kiedy-tak-dawno-to-było), On najmłodszy opanował właśnie MOWĘ w języku ojczystym w stopniu zrozumiałym nie tylko dla najbliższej rodziny
dopiero co (kilka miesięcy temu) przekroczyliśmy magiczną granicę
między komunikacją za pomocą płaczu, krzyku i (rzadziej) słodkich
uśmiechów oraz prostych gestów* a SŁOWAMI, a tu już dziecię 'mumi'
całkiem wyraźnie i formułuje zdania!
wspomniany etap pośredni okazał się pełen
niespodzianek, odkrywczych skojarzeń oraz wytrwałego budowania (On) i
prób przyswojenia (my) pięknego w swej prostocie systemu leksykalnego
coby
nie zapomnieć okresu, w którym Młodszy powoli rozwijał własny słownik i
dojrzewał do porzucenia go na rzecz 'wspólnego', niniejszym notuję...
S. lat 2, orientacyjny zasób słów:
ja, dzidzi, Siaś, Niań, mama, tata, tata pem, pem (pan,a także pani), baba, (później bapcia), dziadzia, Gugi (Olga), Kuba, a (inny, jeszcze jeden), ti, io! (io-io), ym (duży), pipi (mały), nu-nu (pić), niamniam (jeść), llam (lizać), ha-ha (spać), si-si (wiadomo), pim (przycisk/nacisnąć), hopa, op (do góry/podnieść), bam, yf (+gest - otworzyć), choć!, tu, tam, dzie?, dzień, nie ma, mam, daj, au (boli, rana), pupa, kupa, myj-myj, dada (na dwór, wychodzić), ten, mój, ba (później baja)
nie (!) - kak, no kak, a kak,
nie lub tak (nie rób..., ale brzmi ładniej ;) )
bep! (stop), gou! (start), gou-gou (szybciej), zium (szybko)
buum buum (auto), kakou (traktor), bobop (robot), ciu-ciu (pociąg), dżip, fuu (samolot),
kop (koparka), kić (dźwig),
kim (Zygzak McQueen)
gangan (kamień)
plum (woda, również wrzucać coś do)
k(r)ok k(r)ok (schody)
koko, kwa, miau, hau, muu, ch(r)u-ch(r)u
ihai (koń, także wziąć na barana),
ziuf (wiadomo)
wiwi (bzz, bzz - owady),
kuj, dziab (kolić, kąsać, kłuć)
siup (łyżka!), dziab (widelec), ciach (nóż),
gol (piłka)
kaki (taki), siś (liść),
ch(r)ach (pirat)
ki-ki (naprawiać, przykręcać)
i-a-o-u-ki (odliczanie do pięciu),
ziem (czasem nie ziem, częściej ziemziem - wiem, wiem),
kakauko (z akcentem na 'ko'- kakao lub deser czekoladowy)
kej (klej), nie mylić z kukej! ;)
kukej! - OK
dam-dam! (fanfara, tadam!)
proste a sprytne konstrukcje wielowyrazowe i stopniowe odkrywanie fleksji (~2,5):
ej - ti!
si-si io! (alarm nocnikowy)
chrup-niamniam (ciastko)
pa-pa dzień (noc)
ciu-ciu-din-din (tramwaj)
dzieci (konkretne! J&P cioci G.), skąd: ciocia mama dzieci (ciocia G.), oraz ym b(r)umbum dzieci dał >> stopniowo zredukowane do t(r)ak (Monster Truck od Piotrusia)
hopam buum buum (wsiadać do auta, a także auto do wsiadania - ten mój hopam buum buum)
a(m) buum buum pe (Fiat 126P)
mój buum, dziadzi buum, mój dom, babi dom i dziadzi dom, domu mami Agy! (w domyśle 'idziemy do')
to nie chacha! ja łe!
trudne zwroty jednym słowem:
bidać! (nie gaś światła, ma być widać!)
mi-ten? (czy mogę pożyczyć? słabo rozumiane w piaskownicy...)
pećminut (zaraz, poczekaj jeszcze chwilę, muszę się oswoić z tą myślą)
dziś (później, w bliżej nieokreślonej przyszłości)
cały dzień (długo, baardzo długo)
etap pytań:
o imię - ja mam Siaś... a on jak ma? tata jak ma? baba jak ma? (...) Gugi jak ma? Niań jak ma? Kuba jak ma?
co to?
kto dał?
aczemu?
i w końcu niekwestionowany hit dwuipółrocza:
tytułowe 'a niech to gęś kopnie' :D
nadchodzi faza opowieści... teraz to dopiero będzie co zapisywać ;)
papa!
(i do usłyszenia)
* w tym najwspanialsze, a będące już pieśnią przeszłości "łokciowe" yf-otwieranie i 'zamiatanie' nóżką świeżo zastąpione przez 'hulaj mój' <3