Eeeeemil!
pamiętacie?
ja równie dobrze to zawołanie z ekranizacji opowieści o Emilu ze Smalandii, jak długie wieczory nad "Dziećmi z Bullerbyn" zaledwie... no tak, już nawet nie kilkanaście, a kilkadziesiąt lat temu :)
niedawno odkurzyłam swoje książeczki z dzieciństwa
+ jedną pamiętającą młodość babci Janka, dołożyłam do tego kilka niezłych audiobooków
i zaczęłam "zarażać" J. prozą Astrid Lindgren
Czytaj dalej
pamiętacie?
ja równie dobrze to zawołanie z ekranizacji opowieści o Emilu ze Smalandii, jak długie wieczory nad "Dziećmi z Bullerbyn" zaledwie... no tak, już nawet nie kilkanaście, a kilkadziesiąt lat temu :)
niedawno odkurzyłam swoje książeczki z dzieciństwa
+ jedną pamiętającą młodość babci Janka, dołożyłam do tego kilka niezłych audiobooków
i zaczęłam "zarażać" J. prozą Astrid Lindgren