o rzeczach ważnych i trudnych

codziennie czytam Jankowi
każdego dnia staję przed trudnym wyborem baśni, wierszy, opowieści, które usłyszy

to dzięki nim J. poznaje dalekie kraje, ciekawe zwyczaje, poszerza słownictwo, zyskuje nowe pola dla wyobraźni,
ale również uczy się odróżniać prawdę od fikcji, odkrywa prawa rządzące światem, buduje własny obraz rzeczywistości

chciałabym, żeby ten obraz jak najdłużej pozostał po dziecięcemu idealny


wiem jednak, że w końcu będzie musiał pogodzić się z niesprawiedliwością, przyjąć do wiadomości istnienie ciężkich chorób, nieuchronność śmierci, nauczyć się oswajać trudne emocje
dlatego zaprosiłam do nas niedawno pewnego Psa...


zazwyczaj ten przyjazny zwierzak przychodzi sam do dzieci (i dorosłych chyba też, chociaż czasem trochę inaczej wtedy wygląda), kiedy są smutne, złe, zagubione
przytula je wtedy do swojego miękkiego futerka i szepce do ucha opowieści - te, których własnie wtedy najbardziej oczekują - osuszające łzy, dające siłę, przywracające wiarę

każdy czasem potrzebuje takiego wsparcia...
przyjazną, włochatą postać o ciepłym głosie nadała mu w "Opowieści o Błękitnym Psie, czyli o rzeczach trudnych dla dzieci" psycholog - Beata Majchrzak


dzięki temu, a także przeniesieniu skomplikowanych życiowych sytuacji do baśniowego świata oraz bezpośredniemu zwracaniu się do młodego czytelnika, mówienie o trudnych sprawach staje się nieco łatwiejsze

w pięciu rozdziałach książki spotykamy niewidomą Basię, opóźnionego w rozwoju Stasia, umierającego Tomka i okaleczoną Zosię
ani razu nie padają jednak tu tak bezpośrednie, okrutne słowa jak w poprzednim zdaniu - autorka przedstawia każde dziecko z wielkim wyczuciem, pokazując jak bardzo jest zwyczajne - podobne do Ciebie, drogi czytelniku!
a na ich problemy znajduje rozwiązania w metaforycznych, baśniowych opowieściach Błękitnego Psa o jego przyjaciołach z małego domku i łąki na zielonym wzgórzu
  
poznajemy kolejno Srebrną Kotkę, która odważyła się marzyć, konika polnego, nie bez trudu odkrywającego swój talent, motylka Modraszka, który samym swoim istnieniem dawał radość, a na koniec umiał się pięknie pożegnać


oraz (czyżby opowieść dla Janka? oj, chyba jeszcze bardziej dla mnie...) lokomotywę buntującą się przeciw okrutnej rzeczywistości


a wszystko to okraszone "soczystymi" - pełnymi barw i emocji - ilustracjami Aleksandry Chabros
aż chce się wziąć książkę do ręki, przewracać strony, przeglądać...
czytać?
no własnie tylko czytać, mimo wszystko, niełatwo


Janek poznał na razie dwie opowieści i zdecydowałam, że na kolejne musi jeszcze poczekać

autorka, która uczciwie przyznaje w ostatnim rozdziale, że w obliczu pewnych sytuacji też czasem brakuje jej słów, pięknie opowiada o swoich podopiecznych i z wielką delikatnością dotyka spraw o których tak trudno się rozmawia (a nawet myśli) nie tylko dzieciom
umieściła też w książeczce zadania, dzięki którym pewne emocje powstałe podczas lektury dziecko może uzewnętrznić w dość naturalnie przychodzącej przedszkolakom i młodszym uczniom formie rysunku

mimo to niektóre sprawy, o których pisze, są za trudne - zbyt bolesne, wciąż za mało zrozumiałe dla mnie, żeby o nich dyskutować z czterolatkiem

dlatego najpierw sama spróbuję rozwiązać niektóre zadania


i wracać do lektury co jakiś czas - może w końcu wilgotniejące oczy całkiem przestaną mieć problem z rozpoznawaniem wyraźnych liter (naprawdę, czcionka świetna do czytania!), a z głosu zniknie drżenie?
w tym czasie J. zapewne dorośnie do zadawania bardziej skomplikowanych (ale jednak łatwiejszych...) pytań niż "dlaczego?"


bardzo, bardzo się cieszę, że "Opowieści..." będą czekały na półce na ten moment!


treść doceniło jury III Konkursu Literackiego im. Astrid Lindgren (inni laureaci TU),
a książkę pięknie wydało wydawnictwo Papilon; fragment do posłuchania - TU
zdecydowanie warto ją poznać

5 komentarzy :

  1. Pięknie ilustrowana. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ilustracje doskonale uzupełniają treść
      i wcale nie pokazałam tych najpiękniejszych!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. poszukałam i znalazłam i u Ciebie - dodajesz tyle recenzji, że łatwo coś przeoczyć :) - pięknie o niej napisałaś

      Usuń
  3. Kupiłyśmy rok temu, piękna książka.

    OdpowiedzUsuń