pożegnanie

pożegnaliśmy babcię Helenkę




przeżyła wojnę i pobyt w łagrze, ciężko pracowała w domu i w polu, wychowała czwórkę wspaniałych dzieci
nawet u schyłku życia, kiedy powoli gasła zachowała wielką siłę charakteru
przeżyła 92 lata

nie wiem, czy Janek będzie ją pamiętał 

gdy powiedziałam mu, że mam smutną wiadomość - że nie możemy już się spotkać z prababcią, bo umarła, zasnęła na zawsze, będzie pochowana na cmentarzu i tylko jej dusza (niewidoczna część - ta co myśli i mówi) pójdzie do nieba
odpowiedział: "Taka trochę smutna. Na pewno jej się coś ładnego przyśni. I spotka anioły."

i tego się trzymajmy