pracowity czas dla elfów

w warsztacie Świętego Mikołaja o tej porze roku praca wre...
u nas też małe rączki (i te większe do pomocy) nie próżnują!

prócz nie do końca udanego ciasta (pomocnik był dzielny, zawiódł raczej piekarnik)
sporo powstało u nas w ciągu weekendu

Janek dał się wciągnąć w zabawę w elfy
no, możemy udawać, że produkujemy prezenty...


kolorował, naklejał, układał, żeby sprawdzić, czy wszystko "działa"

i możliwe, że bardziej doceni to co znajdzie pod choinką, bo stwierdził, że ta praca jest baaardzo męcząca :)
(zaczął się nawet martwić, czy te prawdziwe elfy na pewno zdążą z produkcją lawety)

powstały szpatułkowe układanki:




kilka jeszcze się tworzy
może trafią do kogoś grzecznego...  



na ścianę (i Jankowi do serca) trafiły za to:


sówki według pomysłu z babylandii na naszej starej choince z patyków (była już TU - w dziwnie często odwiedzanym wpisie - teraz trzyma się nieco lepiej... termoklej to zdecydowanie jedna z cennych zdobyczy cywilizacji :P)


jedna z sówek została podróżniczką i Jankową dzisiejszą główną rozmówczynią (oj, trochę się nagadałam... ale on więcej :P) - opuściła swoją gałązkę i jeżdżąc przeróżnymi pojazdami poznawała świat

Sówko, a wiesz, co to jest pociąg?
A wiesz co to jest stacja?

nie wiedziała nic o ludziach, klockach, spalinach, bombkach, narodzinach Dzieciątka...
wszędzie musiała być, wszystko zobaczyć i usłyszeć :)

Zrobimy ciasto - wiesz co to? 
Jest do jedzenia. Zrobione ze składników... tak jak ty!
A mąka? Wiesz? 
Opowiem ci!


dobrze, ze chociaż parę najjaśniejszych godzin dnia przespała :P



chłopcy (troszeczkę się wtrącałam...) pięknie ubrali choinkę


J. według własnego, nienaruszalnego planu - samochodzik i lokomotywka blisko siebie, a muchomorki...

Janek, rozdziel te grzybki na dwie strony choinki, będzie ładniej
nie, muszą być blisko, bo to mama i synek
przecież mama czasem w pracy, a synek w przedszkolu...
ale to są WAKACJE!


powoli przygotowujemy się do Świąt
niech będą... muchomorkowe!


7 komentarzy :

  1. Niesamowite dzieła. Bardzo mi się podobają. Muchomorkowych Świąt zatem. Pozdrawiam Was serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł z tymi układankami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Układanki super. Szkoda, że już tak mało czasu do świąt, bo też byśmy takie zrobili:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ jesteście kreatywni! I jakie piękne efekty Waszej pracy :). Układanki - fantastyczne :). Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również zachwycam się układankami :-D
    Świątecznych już nie zrobimy ale zimowe czemu nie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. pomysł na układanki spodobał mi się już wcześniej (robiliśmy taką na wiosnę), a że się sprawdza potwierdziła jego popularność (widziałam podobne np. TU i TU - dodatkowo z odrobiną matematyki)
    "robią się" błyskawicznie - najdłużej trwało kolorowanie - z kolorowym obrazkiem jakiś pięć minut, więc bez wymówek i do dzieła :P
    (no dobrze, niech będą zimowe.. u mnie też kuchnia czeka...)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super te układanki szpatułkowe. Macie talent!
    M.

    OdpowiedzUsuń