tegoroczne nie rozpieszczało ani pogodą, ani nadmiarem urlopu,
ale przysporzyło wiele radości i nowych wspomnień
o tym, jakie było piękne, najlepiej świadczy, że nie starczało czasu na pisanie o nim na blogu ;)
oddajmy mu sprawiedliwość serią komórkowych "stopklatek" ku pamięci:
(ścisła chronologia & artyzm - nie tym razem)
![]()  | 
| Biwak Familijny, Jezioro Kłodno | 
Kletno i G-dz - jakie tropiki takie palmy i leżaki ;)
  ![]()  | 
| Niedzica, męski dzień na plaży z widokiem na specjalne zamówienie | 
![]()  | 
| Brda, kajaki doroczne - tym razem nawet pod prąd | 
![]()  | 
| Malbork po Krzyżakonie - zamkowy teatr nocą | 
![]()  | 
| zamek równie ciekawy w dzień | 
![]()  | 
| ot, na łące (gonimy świerszcze, uciekamy przed komarami #latowpolsce) | 
ulubione miejsce na mapie okolic Bydgoszczy :) podtryszczyńska Brda
 w poszukiwaniu Twardowskiego i sów (Bydgoszcz z Ogarniajacą z synami + Świecie)
![]()  | 
| plus dziewięć do siły (TEN urlop) | 
![]()  | 
| "Cząstka Podlasia" z dostawą na Kujawy (Jan w najcieplejszym miejscu) | 
![]()  | 
| bujanie w obłokach - Malbork Air Show | 
![]()  | 
| zdolne dzieci (do wszystkiego), Toruń | 
i na koniec - wiadomo, to co najlepsze - seria "lato z bacią", z podziękowaniem dla niezastąpionej babci B. za wszystkie zwykłe-niezwykłe popołudnia i soboty mamopracujące
![]()  | 
| Tatry Słowackie - posmak, od strony Hrebienoka | 
![]()  | 
| ona mi pierwsza pokazała... - Beskid Sadecki, Muszyna | 
 bajkowy zawrót głowy - Szymbark
*wg mojej opinii, w naszym klimacie "lato" to okres czysto teoretyczny, trwający od początku maja do końca września, który od następującej potem "zimy" różni się głównie niższym poziomem eksploatacji sztucznego oświetlenia i grubych skarpet oraz mniejszą ogólną skłonnością do apatii
będziemy niecierpliwie czekać na kolejne, ciesząc się tymczasem "złotą polską", a później, być może, śniegiem, oraz dłuższymi wieczorami na wspólne czytanie i gry ;)





















Brak komentarzy :
Prześlij komentarz