jeszcze raz Basia

choć wydawałoby się, że J. wyrósł już z większości prostych, w założeniu przeznaczonych dla przedszkolaków opowiadań, jest taka seria, do której sam często wraca...
BASIA
jak dotąd nie tylko nie udało mi się przekazać młodszym dzieciom większości spośród książeczek z opowieściami o tej rezolutnej dziewczynce (o których pisałam tu pod #Basia),
ale i coś nam znów do kolekcji przybyło :)
 

najnowszy zbiór opowiadań w tej serii to

Basia do słuchania

czyli książeczka z jedenastoma opowiadaniami, do której dołączono płytę z ich wersją audio
 

J. zaczął klasycznie - od tekstu pisanego
w tej kwestii książeczki o Basi przyzwyczaiły nas już do ciepłej, "prorodzinnej" tematyki, spokojnej w tonie analizy emocji, mimochodem przemycanych wartości,
a w warstwie graficznej czytelnej czcionki i doskonale uzupełniających treść ilustracji Marianny Oklejak

nie było zaskoczenia,
nie ma rozczarowania!
  

niektóre tematy, choć przedszkole już dawno za nami, nadal bliskie...


pewne ideały wciąż nieosiągalne,
najprostsze prawdy - stale aktualne


kilka opowiadań znaliśmy już z innych źródeł (to o opiekunce także w wersji do słuchania - aż dziw, że się mimo wszystko nie znudziło!), nowością było jednak między innymi to o koledze z Haiti (świetnie obrazujące problemy z asymilacją w nowym środowisku) oraz o dzielnej mamie w podróży (ha!), "kuchennych rewolucjach" (w tym wiecznie rozrabiającym i wymagającym przebierania Stasiu, wróć, Franku ;) ) czy rodzinnym biwaku

J. ponownie nie odłożył zbioru, póki nie przeczytał wszystkich - od deski do deski...


uczciwie będzie jednak dodać, że gdy w końcu zdecydował się włączyć płytę, uważnie i z przyjemnością słuchałam i ja!

nie ma się co więcej rozpisywać - zerknijcie do poprzednich wpisów, by przekonać się, za co lubimy i cenimy serię o Basi
tu tylko prosty przekaz:
polecamy wszystkie "Basie" do czytania,
a najnowszą, czytaną głosem pani Marii Seweryn, także do posłuchania


za egzemplarz dziękuję Egmont.pl

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz