Mustela

dziś listonosz przyniósł paczuszkę-niespodziankę
dostaliśmy do wypróbowania miniprodukty firmy Mustela :)

nowa "twarz" Musteli - miś Przytuliś :)

Janek używał już wcześniej żelu do kąpieli, a ponieważ był bardzo delikatny, nie podrażniał drugi taki sam trafił do Piotrusia (muszę zapytać, czy już używa - w sumie ograniczeń wiekowych nie ma)

teraz wzbogaciliśmy się o
Mleczko nawilżające do ciała (50ml)
Płyn oczyszczający (50ml)
i saszetki z kremem ochronnym, żelem z serii Stelatria i kojącym balsamem "Spokojny sen"


Szczególnie ciekawa jestem płynu oczyszczającego (bez użycia wody!) i nowości - balsamu z naturalnymi wyciągami, które mają ułatwiać zasypianie w okresie infekcji i w przypadku kataru - produkt jest przeznaczony do stosowania u dzieci od urodzenia (nie ma mentolu, kamfory, eukaliptolu) - wcześniej o takim nie słyszałam - te znane mi balsamy rozgrzewające/udrożniające nos mają ograniczenie od 2. lub 3. (a nawet 7.) roku życia. A mamy w aptece pytają...

Janek od razu zaczął testować. Jak tylko otworzyłam paczkę wypatrzył na opakowaniu misia używającego balsamu i wykombinował: "Smarowanie dla Janka! M'siu otwórz i pokremuje paluchem...rączka, polik, polik, nos...

Za kilka dni będzie można pytać o efekty :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz