są powody do radości

- tym razem nawet nie jakieś specjalne - po  prostu czasem warto powspominać te chwile, które przyniosły szeroki uśmiech na twarzy - Janka, a tym samym mojej :)


to kolaż z kilku zdjęć z pierwszych 2 lat życia J.
chciałam wkleić jedno zdjęcie, ale nie mogłam się zdecydować, które prezentuje najpiękniejszy, najbardziej radosny uśmiech :)
w ciągu tak krótkiego czasu było ich tak wiele...
czy najbardziej radosne jest zdjęcie jednego z pierwszych uśmiechów - tak wyczekiwanych przez rodziców każdego malucha? czy może to z uśmiechem tak szerokim, że dokładnie widać pierwsze ząbki? może to z zadziornym błyskiem w oku? tak, to uwielbiam, ale chyba jeszcze bardziej to z kąpieli :)
a może jednak najcudowniejszy jest obraz dziecka buszującego na łące, cieszącego się wolnością, pięknem przyrody, latem...

jak większość rodziców radosnych zdjęć synka mam setki
tysiące radosnych momentów przechowuję w pamięci, mimo, że nie zostały uwiecznione w obiektywie
i każdego niemal ranka tuż po przebudzeniu uśmiecham się na myśl, że za chwilę znów zobaczę rozpromienioną buzię malucha, który w okrutnym świecie potrafi każdego dnia znaleźć jakiś powód do entuzjazmu :)
a co w tym wszystkim najpiękniejsze - radość dziecka jest niesamowicie zaraźliwa!
od kiedy Janek jest z nami sama dużo częściej się śmieję i widzę uśmiechy na twarzach najbliższych - rodziny i przyjaciół, którzy z nami przebywają

dziś dzielę się i z Wami magią jego uśmiechu:D

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz