(nie)szalony Johnny

ostatnio coraz częściej mój pełen energii synuś odkrywa swoje nowe oblicze
- zatrzymuje się na dłuższą chwilę, zastanawia, skupia, analizuje...

dorasta?





co ostatnimi czasy zajmuje uwagę J. na dłużej?



* guziki - a szczególnie nawlekanie - są hitem od dawna, ale układanki są coraz większe, nanizane sznury coraz dłuższe...

* względna nowość - zużyte rolki z kasy fiskalnej, oprócz dotychczasowego wszechstronnego zastosowania do zabaw ciastolinowych okazały się doskonale ćwiczyć cierpliwość - bardzo lubią się przewracać w czasie budowy płotków/mostów/wieżyczek!

* patyczki-szpatulki i układanie z nich torów, dróg, labiryntów ciągle i ciągle od nowa to Jankowa niegasnąca pasja - jeszcze kilka miesięcy temu nie podejrzewałabym go o taką cierpliwość - dorównuje jej chyba tylko ciągłe ustawianie wszelkich klocków w pociąg :)

* pełne skupienie przy grach typu memory - coraz większe zainteresowanie tymi zabawami i zdolność koncentracji na dłużej widać na przykładzie nie wspomnianej dotąd (nadrobię...), a świetnej do nauki słówek gry Angielskie memo [nota bene mamy już od zeszłej Gwiazdki - dzięki boguszewski Mikołaju :)]

* gierka Wzory, kolory, memory nadal cieszy się zainteresowaniem - J. już nie tylko bezbłędnie odwzorowuje wzory nawet 5-elementowe, ale potrafi naprawdę długo zajmować się nawlekaniem figur i obserwowaniem jak popchnięcie jednej paluszkiem powoduje przekręcenie całej grupy na bok :)

ale i tak, kiedy tylko zajmę się na dobre czymś w kuchni ZAWSZE porzuca nawet najbardziej zajmującą zabawę, żeby mnie pociągnąć za luźniejszy fragment odzieży i zawraca gitarę :P
no i garnki w zlewie leżą, bo nie wiadomo jak długo jeszcze w ogóle będzie do matki tak pięknie mówił "ale ja chcę się Z TOBĄ bawić!"

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz