cudze chwalicie...

przy okazji oprowadzania couchsurfingowych gości, którzy przyjechali do nas rowerami z Torunia, pooglądaliśmy sobie z Jankiem nasze miasto z nowej, rowerowej i turystycznej perspektywy

uważam, że nie jest źle - dojechaliśmy spokojnie do centrum praktycznie samymi ścieżkami rowerowymi (mniej lub bardziej sensownie zaprojektowanymi...) i znaleźliśmy parę miejsc, którymi można się pochwalić
(niestety zdjęć brak, bo ktoś musiał trzymać kierownicę, ale na pewno pojawią się przy innej okazji)

a na koniec, już sami z J. wstąpiliśmy do Parku Botanicznego nacieszyć oczy wiosennym kwieciem :)

 

a po południu - do Nowego...



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz