Dolina królików

dobry tytuł to połowa sukcesu...

po pozytywnych doświadczeniach z Doliną Królów (polecam!), postanowiłam poznać też

Dolinę królików

no dobrze, tak naprawdę, to kusił nie tylko tytuł - przekonały mnie te słodkie króliczki z okładki! :)

a 'jeszcze bardziej naprawdę', szachownica Punnetta obrazująca zasadę tworzenia króliczych rodzin:
 
 
a może jednak ciekawe połączenie doboru kości i kart w drodze do realizacji tajnych celów?
 
 
nieważne, dość, że króle - białe, czekoladowe i łaciate - trafiły i na nasz stół
i mimo łagodnej powierzchowności bohaterów i bajkowego charakteru grafik, rzuciły całkiem niezłe "planszówkowe" wyzwanie!
 
wg wydawcy to gra nawet dla sześciolatków
nie wiem, nasz 9-latek daje radę na równi z dorosłymi, ale testów na młodszych kolegach nie zaryzykowałam - trochę tu jednak trzeba umieć czytać, zrozumieć/zapamiętać i podejmować decyzji
rozgrywka trwa, faktycznie, zgodnie z opisem, do godziny - w zależności od liczby graczy (od 2 do 4) = 8 lub 9 rund

przygotowanie do gry zajmuje chwilę (i sporo miejsca), bo mamy tu kilka różnych rodzajów kart, króliki do wyłożenia, cele do rozdania, pole z żetonami "do obsiania"...
ale stół gotowy do zabawy wygląda imponująco - istna królicza dolina :)

ogólnie, w trakcie rozgrywki dążymy do stworzenia zgodnych z zasadami Rodzin i wykonania misji zapisanych na indywidualnie dobranych kartach Lasu i kartach Domków
 

w tym celu wybieramy z dostępnej puli kości, pozwalające następnie na rezerwację "zapraszanych" do  rodzin kart Królików
alternatywnie możemy gromadzić surowce, marchewki, kapustę lub chabry, które przydają się później do modyfikacji wyników wyrzuconych na kostkach, by - no tak - zdobyć najbardziej potrzebne karty Królików
 
 
uzyskane króliki mogą od razu (i na stałe!) zamieszkać w domkach, albo zyskać status Włóczykija, surowców nie można mieć zbyt wiele, a nowe karty Domków (determinujące zasady punktowania mieszkających w nich rodzin) wolno dobierać co rundę - średni stopień zawiłości zasad po którejś partii przestaje wymagać zerkania do instrukcji
jeśli chodzi o reguły łączenia rodzin i wymiany surowców - każdy z graczy ma swoją małą "ściągawkę"
 

ostatecznie podsumowujemy punkty za stworzenie jak najliczniejszych rodzin, wykonanie misji z kart Lasu i kart Domków 
łatwe?
trudniejsze, niż by się na pierwszy rzut oka wydawało!
przyjemne?
tak :) w sam raz na rodzinne wieczory

u nas 1 z 3 gier lata 2020

zachęcamy do wypróbowania
w ramach
za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa - gry

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz