BLOCK OUT!, czyli budujemy wieżę


wybudować wieżę z drewnianych klocków - cóż prostszego?
okazuje się, że wystarczy lekko zaokrąglić niektóre ścianki standardowych kostek i sprawa poważnie się komplikuje...

w ramach projektu

przedstawiam dziś BLOCK OUT! - świetną grę łączącą relaks i emocje, prostotę i logiczne wyzwanie oraz... pokolenia

"klocuszki" oczarowały nas z miejsca, gdy tylko przypadkiem zobaczyliśmy je na jednym ze stoisk na Pyrkonie - na pierwszy rzut oka niepozorne (w pudełku zaledwie 9 drewnianych klocków i 55kart) okazały się stanowić poważne wyzwanie dla naszego rodzinnego Głównego Budowniczego i jego dzielnych pomocników :)


ułożenia wieży ze wszystkich "kostek" można się podjąć nawet samemu (i mieć przy tym sporo wrażeń i satysfakcji), ale jeszcze weselej jest w większej grupie (od 2 do 6 osób)

zasady daje się wytłumaczyć w kilka minut:
każdy otrzymuje 7 kart, w czytelny sposób wskazujących, który klocek należy położyć na szczycie powstającej budowli lub pozwalających ominąć/zawrócić kolejkę


celem jest pozbycie się wszystkich kart z ręki lub dołożenie ostatniego, dziewiątego klocka na szczyt wieży
za każdym razem, gdy chybotliwa konstrukcja runie w ciągu regulaminowych trzech sekund od dołożenia dodatkowego elementu, pechowy budowniczy otrzymuje 3 dodatkowe karty i zaczyna od nowa
instrukcję w mig zrozumie nawet pięciolatek!
nasz, dzięki instruktażowi taty, doskonale pojął też niuanse strategii, więc rodzinne rozgrywki, mimo że nie pozbawione elementu losowości, stały się naprawdę ekscytujące

drobnym problemem dla malucha może okazać się sprawne utrzymanie w ręku sporej ilości kart, ale rozwiązaliśmy to grając "w otwarte karty" - warto spróbować tej opcji również w gronie dorosłych graczy, bo daje nowe, ciekawe możliwości planowania kolejnych posunięć


od kiedy mamy Block out! na własność "testujemy" ją z wielkim zapałem z graczami w każdym niemal wieku, w rozmaitych miejscach i o każdej porze
według opisu gra przeznaczona jest dla graczy w wieku 8+, ale świetnie się przy niej bawią i młodsi, i starsi - od przedszkolaków po ich dziadków
okazało się, że grać można w zasadzie wszędzie - konieczny jest tylko fragment stabilnej, płaskiej przestrzeni; choć po próbach grillowo-majówkowych muszę przyznać, że wiatr może poważnie przeszkadzać...

jeden minus: wielkie pudełko jest niepraktyczne w transporcie, przydałby się dodatkowy, na przykład płócienny, woreczek
poza tym wad nie widzę, stąd
wszyscy zgodnie polecamy!


we współpracy z                   


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz