ostatni zimowy spacer

korzystamy z uroków marcowej końcówki zimy - po nieprzyjemnościach tzw. "grypy jelitowej" zrobiliśmy sobie z Jankiem długi relaksujący spacer do lasu, popodziwiać słoneczne refleksy na śniegu i pobyć troszkę ze sobą...

my

i zrobić jeszcze kilka zimowych zdjęć..

las i Wisła

Janek słucha co w lesie piszczy
dźwięki rozpoznane: ptaki śpiewające i kląskające, mewy, kosy, dzięcioł, pies, dzwony kościelne i oczywiście sygnał pociągu :)

wędruje po ścieżkach

i (chętniej) obok ścieżki

a tyle jeszcze dróg nie przedeptanych...
pogoda świetna , space wspaniałe - wstąpiliśmy też do przedszkola, biblioteki, sklepu i na plac zabaw - nic dziwnego, że się maluch zmęczył - dzisiejsza drzemka trwa już trzecią godzinę :o

1 komentarz :

  1. No miejmy nadzieje że ostatni :-) już mam dość tego śniegu :-/ Po takiej atrakcji nic dziwnego że synek tak długo śpi :-)

    OdpowiedzUsuń