MiX-TURA, czyli goblinie testowanie

hej, Zdziczest, Miłobądz, Dwójeczka!* zostajecie przymusowymi ochotnikami do testowania!
oto moja nowa

MIX-TURA

wygląda super zachęcająco, prawda?

dołączam do Was jako Niedomysł - ciekawe, czy dam radę ogarnąć zasady...
na pierwszy rzut oka wygląda na to, że będziemy pić i że będzie śmiesznie
 
gotowi?
no to na dobry początek dla każdego po "lusterku"
hmm, wyglądamy jak gobliny z kreskówki? 
ok, fajnie! obejrzymy, czym obdarzyła nas natura (vel. ilustratorka Ana Marco) 
istotne będą rogi, kolczyki, bandaże, czapki i szelki
miny i cechy charakteru opisane na końcu instrukcji są może mniej ważne, ale za to całkiem zabawne ;)
 
 
teraz butelki
każdemu po cztery - trzy bezpieczne, z zielonym glutem i czwartą - różowiutką, śliczną, ale toksyczną
i jeszcze po jednej malutkiej fiolce z antidotum, na wszelki wypadek

możemy zaczynać? no to akcja! (odsłaniamy kartę akcji)

czary mary... i już po chwili za sprawą kilku zaklęć nie wolno nam używać kciuków, słowa "nie" oraz żadnych samogłosek z wyjątkiem "o"
w dodatku impreza jest suto zakrapiana...
pijesz Ty / piję ja / kompanija cała
wychylamy flaszkę za flaszką, na zawołanie ujawniając zawartość wybranej buteleczki
napoje oczywiście wyłącznie bezalkoholowe, ale za to co i rusz któryś zatruty! 
na szczęście przemiana w ducha po trującym drinku bywa odwracalna, więc nikt nie odpada po pierwszym toaście

bawimy się do ostatniego ocalałego! (albo póki wszyscy nie padną)

a potem jeszcze raz od nowa :)


formuła tej skromnej gabarytami (ale wielkiej myślą!) karcianki jest idealnie imprezowa
opcja gry w gronie od 4 do nawet10 (!) graczy i +/- 15-minutowa rozgrywka to warunki wprost wymarzone na wszelkie spotkania rówieśnicze, klasowe czy harcerskie, wyjazdy wakacyjne i rodzinne wolne popołudnia
okładkowe 8+ nie jest sztywnym ograniczeniem - dobrze żeby nasi goblini testerzy potrafili czytać, ale ważniejsze, żeby nie obawiali się posyłania w zaświaty ;)

gra polega na wykonywaniu poleceń z odkrywanych kolejno kart
dotyczą one odsłaniania posiadanych przez graczy kart eliksirów lub odpowiednich zachowań w trakcie kolejnych tur rozgrywki 
brzmi to nieco banalnie, ale prostą mechanikę ubrano w autentycznie przekonującą, zabawną i spójną otoczkę tematyczną oraz szatę graficzną
jest klimat!  

-- pełną instrukcję można znaleźć na stronie wydawcy (tutaj >>KLIK<<) --
 
sporą rolę odgrywa tu ślepy los
co prawda trzeba się skupić na rozpoznawaniu cech postaci i pilnować obowiązujących zaklęć, warto rozważnie wybierać "częstowanych" konkurentów i podkradać leki, jednak niezależnie od naszych wysiłków czasem po prostu trafi się paskudna mikstura...  
ale nic to! nawet jeśli chwilowo stracisz kontakt z rzeczywistością przemieniając się w ducha, niewykluczone, że w następnej (mix)turze... ożyjesz, by dalej wiernie służyć złośliwej wiedźmie jako testujący wywary pachołek, a współgraczom jako cel mniej lub bardziej złośliwych zagrań 
jest sporo emocji, śmiechu i zabawy
chociaż może się okazać, że zaraz wszyscy zginiemy :P 

 

podsumowując, "Mix Tura" to bardzo sympatyczna, klimatyczna "imprezówka" dla większej liczby graczy, godna polecenia jako relaksująca gra z odrobiną negatywnej interakcji i dużą dawką humoru

jej dodatkową zaletę stanowi fakt, że elementy drukowane pokryto lakierem o właściwościach biobójczych (o Biocidal Coating więcej tu >>KLIK<<), co sprawia, że zabawa jest bezpieczniejsza niż dowolny napój niewiadomego pochodzenia...

 

 na zdrowie!


 


za egzemplarz dziękuję Muduko
będzie dostępny na spotkaniach Klubu Grajmy! i do wypożyczeń w naszej bibliotece 

--

* Ja, Pi & Ju - te goblinie alter ego jakby dla Was były stworzone, ale w innych odnaleźliście się równie świetnie :) dzięki za współpracę i opinie!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz