na temat RÓŻ

róże występują na niemal calej półkuli północnej i są bodaj równie rozpowszechnione w stanie naturalnym, jak popularne w hodowli
lubimy je i my!

tegoroczne okazy z dziadkowego ogródka wybrałam jako reprezentację hasła RÓŻ w ramach projektu Pod kolor


stały się inspiracją, by co nieco poczytać i zanotować dwa słowa...

róże to idealne połączenie siły i delikatności
ponad 40 mln lat istnienia rodzaju Rosa (L.) to dowód jego ewolucyjnego "sprytu" przejawianego w postaci dużej odporności na warunki środowiska, osobistych środków ochrony (olejki eteryczne) i obrony (kolce) oraz otwartości na współpracę (smaczne i zdrowe owoce pozorne, zapewniające skuteczne rozsiewanie np. przez ptaki)

są tacy, dla których najcenniejsze są krzewy dzikich róż - źródło naturalnego surowca do produkcji aromatyzowanego cukru (ucieranego z pachnącymi płatkami, mniam!), płatkowej konfitury czy pełnych witaminy C przetworów z owoców, inni wolą cieszyć oczy odmianami "bukietowymi"
zmienność genetyczna w obrębie rodzaju sprawia, że jedni i drudzy mogą być usatysfakcjonowani

dlaczego róże ogrodowe tak różnią się od dzikich?
u tych spotykanych na obrzeżach lasów, wydmach i nieużytkach widzimy zazwyczaj tylko pięć płatków i bardzo kolczaste, giętkie łodygi, w kwiaciarniach natomiast pełne, wieklopłatkowe kwiaty na szczycie prostej, czasem niemal gładkiej "tyczce"...
internet podpowiada, że "u odmian hodowlanych bywa do 15 okółków płatków powstałych w wyniku przekształcenia części okółków pręcików w płatki" (milczy jednak, niestety, na temat mechanizmu tej fascynujacej przemiany)
co do "bezbronności", wygodne w uprawie, mniejsze zagęszczenie kolców stanowi z pewnością efekt manipulowanej selekcji genetycznej 
posiadacze wrażliwego powonienia rozróżniają dodatkowo odmiany cenniejsze i mniej ciekawe pod względem zapachu (najbardziej znane źródło olejku to oczywiście ta damasceńska)
ogromna różnorodność odmian i gatunków 
wśród róż występuje ze względu na poliploidalność genomu - wiele mieszańców międzygatunkowych powstaje zarówno za sprawą ingerencji człowieka, jak spontanicznie
nic dziwnego, że istnieje cała gałąź botaniki zajmująca się badaniem i systematyką róż: rodologia

a we wspomnianym ogródku cała grządka pełna kolczastych piękności :)



a poza wszystkim, taka różana minigaleria to całkiem ładne wspomnienie lata, czyż nie?

 


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz