prywatna wyspa i pola skrzypu nad Wisłą, zamek w Pokrzywnie o poranku, krwawodzioby w Mokrem, bernikle w Bece, park (którego nie było) w Węgrowie,
żurawie i pierwsze bociany, pierwsze po szarej zimie kolorowe punkciki kwiatów na łąkach,
dzikie zjazdy tyrolką w Grabowcu
kilka(naście) chwil relaksu i uśmiechu, pomimo
mamajanka i Oni :)
marzec '20
tak chcę pamiętać ten czas
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz