Ronja, córka zbójnika

miała stać się częścią dłuższego artykułu (tego >>KLIK<<) o książkach J.
pstryknęłam jej kilka zdjęć, zanotowałam trzy zdania podsumowania i miało być "z głowy"...
ale nie uchodzi!
nie można było tego tak zostawić
TAKA książka zasługuje na swój własny wpis, choć trochę bardziej osobistą notatkę
to przecież

Ronja, córka zbójnika! 


czyli książka darzona przeze mnie wielkim sentymentem
radosne wspomnienie pierwszych godzin sam na sam z lekturą, wielkich czytelniczych emocji, wyobrażeń i marzeń, uśmiech na samą myśl o tytule 
mimo zatartych szczegółów fabuły, bodaj najsilniej wyryta w pamięci
i jedna z najlepiej wspominanych

ta moja pierwsza, zachowana w głowie i sercu, była piękna
z niezapomnianymi ilustracjami Ilon Wikland i poruszającą treścią
czarująca, magią dzikiej przyrody, przygód i ponadczasowych wartości

czekałam na moment, kiedy podaruję ją Jankowi - niecierpliwie, z myślą, że oto zaczynamy dzielić coś ważnego, ale i z niepokojem, bo przecież może nie zrozumie, nie doceni...

dostał taką:

 



grafiki tym razem stanowią dzieło twórców telewizyjnej animacji (swoją drogą, chyba trzeba będzie obejrzeć!)
treść - pozostała bez zmian
pamiętacie?
Pewnej burzliwej nocy przychodzi na świat Ronja. Wtedy też mury zamczyska Mattisa pękają, rażone piorunem, a największemu wrogowi zbójnika rodzi się syn, Birk. Losy dzieci nieuchronnie splotą się ze sobą...

„Ronja, córka zbójnika” to piękna, poruszająca opowieść o przyjaźni i miłości, która doprowadza do pojednania zwaśnionych rodów. To również ekscytująca przygoda rozgrywająca się w starym zamku oraz lesie zamieszkałym przez dzikie konie i różne okrutne stwory: Wietrzydła, Szaruchy oraz Mgłowce.
cyt. lubimyczytac.pl
nadal absorbuje, wzrusza, otwiera wrota fantazji

J. przeczytał już dwa razy
twierdzi, że poleciłby każdemu, ale swojej nie odda ;)


NK - dzięki za to wydanie i własny, wyjątkowy egzemplarz dla J.


P.S. 
"Ronja..." to jedna z ostatnich książek Astrid Lindgren, które zostały mi do pokazania J.
o poprzednich pisałam dawno temu tutaj: >>KLIK<< - wpis nadal aktualny :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz