Łap za słówka - wersja 2.0

grę "Łap za słówka!" znamy już (i cenimy) od dawna w wersji kieszonkowej*

tym razem mamy okazję testować bardziej wymagający - pod różnymi względami, o czym dalej - wariant z podtytułem "Pomysłowa gra językowa", niby-planszą układaną z kart i solidnymi, drewnianymi pionkami

 
ogólna idea pozostała bez zmian, pozwolę sobie zatem zacytować własny wpis podsumowujący reguły gry karcianej:

"gracze poszukują literowych skojarzeń i wysilają wyobraźnię ćwicząc kreatywność i rozwijając słownictwo 
wygrywa ten, kto w kilku kolejnych rundach zgromadzi najwięcej punktów za najbardziej oryginalne, niepowtarzalne wyrazy"

tym razem otrzymaliśmy dużo bogatszy zestaw w większym pudełku 
poza mnogością kategorii, których jest tu aż po 10 na każdej z kart, mamy dodatkowe utrudnienia i ciekawą zasadę obstawiania swojej skuteczności, czyli przewidywania liczby własnych unikalnych odpowiedzi

 

niezbędny jest tu nie tylko ołówek dla każdego gracza, ale i większy kawałek płaskiej powierzchni, bo z kart kategorii i "wyzwań" układamy na stole improwizowaną planszę

wydawałoby się, że gry słowne bazujące na różnorodności skojarzeń jak stare, dobre "państwa, miasta" to już historia

nic bardziej mylnego! z tego bazowego pomysłu da się jeszcze wiele "wycisnąć"

wystarczy urozmaicić kategorie, zakazać używania konkretnych liter, nakazać inne, "urzędowo" ograniczyć długość wyrazów itp., wprowadzić element ryzyka i - voila! mamy całkiem wymagającą "planszówkę" dla starszych graczy 


rzecz warta polecenia do zabawy w większym gronie (3-8 graczy) w wieku 10+

z młodszymi podobno też da się grać, ale reguły wymagają wówczas odpowiedniego złagodzenia
my z młodzieżą młodszą wybieramy jednak wersję karcianą

no i masz! trzeba jednak znaleźć miejsce na półce dla obu ;) 

 
 
za egzemplarz dziękuję Egmont.pl

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz