wędrówka pędzla i ołówka

na specjalne życzenie Janka trafiła do nas niedawno pełna kolorów i nieoczekiwanych zwrotów akcji, istna podróżnicza powieść przygodowa (wierszem) - "Wędrówka pędzla i ołówka" Marii Terlikowskiej


oboje natychmiast daliśmy się porwać magii prostych słów i bajecznych kolorów!


idea jest nieskomplikowana - oto dwaj znajomi wyruszają przed siebie licząc na przełamanie nudy codzienności i przeżycie czegoś nowego
ileż wycieczek podobnie się zaczyna!
nie każdy turysta jednak może sam wyznaczać i ubarwiać własną ścieżkę jak nasi bohaterowie


ołówek i pędzel w miarę potrzeb tworzą sobie trasę przez pola, malują sielskie krajobrazy, sowy, drogowskazy...


a gdy te się znudzą - fundują sobie coś na przekąskę i... źródło silniejszych emocji :P


i tak umykając coraz to nowym niebezpieczeństwom (kto by pomyślał, że tak łatwo pokonać czarownicę i przechytrzyć tygrysa!) bawią młodego czytelnika swoimi perypetiami
a w końcu całkowicie wciągają w akcję prosząc o pomoc


opowieść pięknie pokazuje, że każdą przeszkodę w drodze można pokonać,
a ilustracje J. Stannego, że rysować każdy może...

o na przykład tak:
Jan, czy pan Janusz autorem? :)

dobry przykład zmotywował nas do działania!
natychmiast na własną wędrówkę wyruszyły Jankowy pisak i kredki
jednak pomne doświadczeń swoich kolegów - a nuż znów trzeba będzie uciekać? - nie na piechotę!
i powstała alternatywna wersja opowieści, pod roboczym tytułem: "Rysowana wycieczka autobusu i auteczka"
(który, ostrzegam, zapowiada jakość dalszego tekstu :P)

oto kilka kadrów z podróży:

przegubowiec wraz z pisakiem wyruszyli prostym szlakiem
ja na aucie jechać mogę! kredka też ruszyła w drogę 
(zielona blisko była - też potem dołączyła)
na trasie wędrówki wyrosły borówki
a w środku największej jagody? czerwone schody!

co na szczycie? zobaczycie:
ptak - wysoko pod chmurami pachnącymi cukierkami :)

działo się niemało - wiele przygód ich spotkało
świetnie nam się rysowało, wymyślało, rymowało

też spróbujcie - śmiało!


jak widać następców duetu Stanny-Terlikowska raczej z nas nie będzie, ale zabawa była przednia :)
popracowały paluszki i (przede wszystkim) wyobraźnia 
zdecydowanie - "Wędrówka pędzla i ołówka" po kilkudziesięciu latach od powstania nadal potrafi bawić i inspirować! 


wpis zgłaszam jako naszą nie planowaną, nadprogramową Przygodę z książką 2.3 i pół - niech zasili bogatą pulę innych kreatywnych podpowiedzi, których nie brak w projekcie:



zachęcamy do poznania lub przynajmniej zakupu "ołówka za złotówkę i pędzla za pięć złotych" i - jak zwykle - życzymy udanych wiosennych wędrówek :)


Naszej Księgarni dziękujemy za piękne wznowienie i egzemplarz recenzencki książki


8 komentarzy :

  1. Bardzo ciekawa książka. :) Starsza M. na pewno zajrzy kiedyś.
    A co do wędrówek... My ostatnio musimy ołówków pilnować, bo lubią wraz z roczniakiem wędrować po ścianach (kartka taka nuuudna!)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super twórcza propozycja i zabawa :)
    Mam sentyment do ilustracji Stannego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocza przygoda i książki i dziecka z ołówkiem na samochodach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Terlikowska pisze bardzo interesująco dla dzieci. Widzę, że też jesteście jej fanami ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do tej pory kojarzyłam chyba tylko "Kuchnię pełną cudów", ale chyba tak - jesteśmy :)

      Usuń
  5. Ciekawa forma książki, a Wasza zabawa z rysowaniem rewelacja! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe ilustracje. W przyszłości postaramy się w nią zaopatrzyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książeczka w sam raz dla nas;) Przednia zabawa!

    OdpowiedzUsuń