- nie mnie oceniać -
na szczęście mam od tego ludzi!
w foteliku zagościł kolejny mały tester - Emilek :)
zgodnie z załączonym materiałem zdjęciowym z przebiegu testu:
- wsiadanie/zapinanie - bez problemu
- nic nie uwiera, nóżki luźno ułożone, główka podparta
- widoki widać
a w chwili słabości
- można się spokojnie zdrzemnąć
jak dla mnie opinia Emila, mimo że bez słów, bardzo pozytywna :)
bezpieczeństwo
- oby nie dane nam było sprawdzić -
najlepiej byłoby pewnie zapewnić dziecku maksymalne bezpieczeństwo poparte dobrym wynikiem fotelika w niezależnym teście konsumenckim (typu testów ADAC)
ale nie oszukujmy się - testowany obecnie przez nas fotelik kosztuje około 300 złotych - za tę cenę NIE MA na rynku fotelika z testami, gwiazdkami i tego typu potwierdzeniami zapewnienia dziecku maksymalnego bezpieczeństwa
trzeba by dopłacić co najmniej drugie, a przy wyniku rzędu 4 gwiazdek najczęściej i trzecie tyle...
Careterro Sport Turbo posiada homologację ECE R 44/04
co oznacza cyt.: "Foteliki, które otrzymały certyfikat ECE
pozytywnie przeszły testy zderzeniowe, m.in zderzenie czołowe przy
prędkości 50 km/ h i zderzenie z tyłu fotelika."
biorąc pod uwagę jakość wykonania, stabilność w samochodzie po montażu i opinie znalezione w internecie zdecydowaliśmy się jeździć z dzieckiem w foteliku 9-25kg podobnej do Caretero klasy (a nawet dwóch - Janek używał fotelików Coneco i Ramatti), pamiętając, że w kwestii bezpieczeństwa na drodze bardzo wiele zależy od prawidłowego zamocowania fotelika i zapięcia dziecka, marki samochodu, jego stanu technicznego, umiejętności kierowcy...
mam jednak nadzieję, że niedługo producent zdecyduje się na udział w jakimś poważnym, nowoczesnym teście, uwzględniającym zderzenia z boku i dachowanie, aby dowieść swojej klasy
odwieczny dylemat - ile warto dopłacić za większy komfort psychiczny
OdpowiedzUsuńtak na prawde pewnosci co do bezpieczenstwa nigdy nie ma