5 lat O tym, że..., czyli jak nie wieża, to pociąg

dwa lata temu, mniej więcej o tej porze,
by dać wyraz swemu czytelniczemu zaangażowaniu i zadać kłam statystyce,
pierwszy raz ustawiliśmy z Jankiem książkową wieżę, w ramach pięknego zrywu zainicjowanego przez Olgę z O tym, że...
Miasto książek 2013, które wówczas powstało, można podziwiać TU

rok później (odpowiednio większa) wieża stanęła ponownie
zajęła miejsce wśród dziesiątek innych (tu) i została moją choinką, pod którą wylądowały najpiękniejsze prezenty - książkowe inspiracje zgromadzone dzięki naszemu pierwszemu udziałowi w projekcie Przygody z książką (o, tu)

a w tym roku... Olga nie daje hasła do budowy wieży!
jakże to tak!?

tak sobie myślę, że i tak coś postawimy, bo szkoda byłoby takiej pięknej tradycji, 
ale tymczasem - na pocieszenie - pojawił się na wspomnianym blogu KONKURS z okazji jego jubileuszu
2.3 Konkurs polega na:
a) Przygotowaniu pracy konkursowej - zadanie polega na kreatywnym odtworzeniu okładki dowolne wybranej książki dla dzieci w jednej z trzech metod:
fotografia zainspirowana okładką wybranej książki (zaaranżowanie sytuacji z okładki i zatrzymanie jej w kadrze),
- skan/fotografia pracy plastycznej wykonanej samodzielnie przez dziecko (technika pracy dowolna),
- zdjęcie - sleeveface (zdjęcia przedstawiające osobę fotografowaną z zasłoniętą przez okładkę książki częścią ciała).

no to zrobiliśmy w salonie bałagan książkowy innego rodzaju :)

powyciągałam z półek książki, które wydawały się mieć odpowiedni potencjał i wyłuszczyłam zasady Janowi
problemu z wyborem tej jedynej nie było - "TA jest moja ulubiona!"
z wyborem techniki, też nie - kwadrans ciszy (+ mała pomoc w uzupełnianiu nazwiska autorki, bo nie bardzo chciało się zmieścić) i powstała:


ale właściwie po co się ograniczać - lokomotyw, torów i wagonów u nas przecież w bród! -
poustawiał, no i pstryk:


na tle galerii prac nadesłanych, jakoś mi te nasze fotki jednak blado wypadały... nie było rady, jak tylko ruszyć głową (+ kilkoma innymi częściami ciała, umeblowania i garderoby)


oraz powołać odpowiednie organa administracyjne (J., wdrapując się z książką na oparcie kanapy: "tu będzie moje biuro sprawdzaniowe poprawności - będę patrzył, czy wszystko jest tak samo")

wersje próbne wymagały licznych poprawek, zanim ta finalna została zatwierdzona!

znajdź (co najmniej) 3 różnice

aż w końcu mój kochany maszynista in spe raczył zająć miejsce honorowe
i oto jest - nasza "Maltanka" No3:


zgłoszenie wysłane :)

pora na apel do Was
nasi drodzy czytelnicy-książkomaniacy - do dzieła!
konkurs nadal trwa, piękne nagrody czekają,
a my gwarantujemy, że zabawa przy tworzeniu własnych "odpowiedzi" jest przednia

to co, widzimy się w tej galerii?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz