nikt, kto wędrował kiedykolwiek przez puszczę, poznał z bliska beskidzkie buczyny, poszukiwał grzybów i jagód w splątanym runie nizinnych lasów mieszanych, ugrzązł w buchtowisku, czy choć raz pod
Strony
coś dla małych oczu i nieco większych rączek - mała biała rybka, kolory i pyssla
mam wrażenie, że nikt nie zastanawia się, kiedy zacząć dzieci przytulać, mówić do nich, dawać do ręki grzechotkę, pokazywać z bliska kwiaty i liście na spacerze, uczyć, że piesek robi "hau!", a kote
Cuda wianki. Polski folklor dla młodszych i starszych
"cudze chwalicie, swego nie znacie" - ile prawdy jest w tym starym powiedzeniu!
podróżujemy po świecie zachwycając się miejscową kulturą, zwyczajami, regionalnymi smakami,
a często z lekceważeniem m
do popołudniowej kawy - Cappuccino! (gra oryginalna i DIY)

dawno nie było u nas postów planszówkowych i typu "zrób to sam"
powrócił jednak czas ciemnych i chłodnych wieczorów, wycinania, malowania i dziergania oraz popołudniowych spotkań przy stole
nowy se
Zły Kocurek kontra wujek Muniek, czyli oddam kota w dobre ręce
uwaga!
mamy coś dla miłośników kotów, mocnej kreski i rubasznego humoru!
psiarze, wielbiciele językowych subtelności i kolorowych obrazków czytają dalej na własne ryzyko ;)
trudna język i proste wnioski
muszę powiedzieć, że po czterech latach intensywnej nauki języka mówionego Jane radzi sobie już bardzo (bardzo, bardzo!) dobrze
potrafi powiedzieć WSZYSTKO - często zgodnie z zasadą:
jak to nie ma takiego słowa?
przecież własnie je powiedziałem!
i stale rozbraja mnie swoją dziecięcą logiką
szkoda, że nadal tak niewiele pozostaje mi w pamięci
aby garść migawek z półrocza...
Cecylka Knedelek, czyli książka kucharska dla dzieci
prawda jest taka, że nie lubię gotować
myślę, że to głównie dlatego, że nie bardzo umiem (ale być może jest odwrotnie i gdybym potrafiła, to sprawiałoby mi to większą przyjemność?)
w każdym razie -
Czytam sobie - o figlach w fokarium i straszeniu dzieci
niedawno pojawiła się na Jankowej półce nowa książeczka z logo Czytam sobie
seria pomyślana jako ułatwiająca naukę czytania i zachęcająca najmłodszych do samodzielnej lektury jest już dobrze znana w
w Tatry jesienią
nie widziałam ich jeszcze takich - pozłacanych podświetlonymi przez wędrujące nisko nad horyzontem słońce bukowymi liśćmi i z Czerwonymi Wierchami powoli przybierającymi barwę uzasadniającą ich nazw