podróżujemy po świecie zachwycając się miejscową kulturą, zwyczajami, regionalnymi smakami,
a często z lekceważeniem mówimy o naszych zespołach ludowych, wiejskich odpustach, koniakowskich koronkach
Marianna Oklejak w swojej książce "Cuda wianki. Polski folklor dla młodszych i starszych." zaprasza do odkrycia na nowo
i docenienia bogactwa naszej rodzimej kultury i sztuki ludowej
czego tu nie ma!
na kilkudziesięciu kolorowych stronach możemy poznać lub przypomnieć sobie (i pokazać dzieciom): tradycyjne polskie hafty, regionalne wycinanki, buty, chusty, czapki, wianki,
potrawy, zabawy, instrumenty, dawne sprzęty,
krakowskie szopki, góralskie skopki, misterne parzenice, pasiaste spódnice,
słomiane pająki, światy, podłaźnice...
warto "czytać" tę książkę już z małym dzieckiem, które na pewno zachwyci się "dziurawym" konikiem z wyklejki, pisankami, czy feerią kolorów letniej (łowickiej) łąki, choć bez kontekstu geograficznego i historycznego, odniesienia do otaczającej rzeczywistości, będzie to dla niego jedynie kolorowa baśń
jeszcze lepiej (szczególnie przeglądając ze starszakiem) potraktować ją jako punkt wyjścia do własnej opowieści
na przykład o starym babcinym wazoniku z kaszubskim wzorem (o, takie same kwiatki!), przechodzącym w rodzinie z pokolenia na pokolenie kubraku "dla krakowianki", podhalańskich strojach i drewnianych foremkach do sera (widzianych na żywo w zakopiańskiej karczmie i bacowskim szałasie), przydrożnych kapliczkach z Chrystusem frasobliwym (u babci też taki jest!), znajomo wyglądających pukawkach, serwetkach, ikonach...
ale o ile trudniej!
bo wbrew temu co pokazuje i mówi nam autorka we wstępie,
ten świat jest jednak często bardzo daleki
i znika
wypierany przez globalne marki, masowo produkowaną tandetę made in China, światowe gwiazdy pop, szare blokowiska...
to niezwykła przyjemność - trzymać jego obraz w dłoni, kartkować i śledzić opisaną ludowymi przyśpiewkami historię ludzkiego życia, która od zawsze toczy się w podobnym rytmie
"Cuda wianki" to książka pełna ilustracji, z minimalną ilością tekstu, którą polecam przede wszystkim dorosłym -
może warto, tak jak Marianna Oklejak podglądać stare zwyczaje, szukać żywych tradycji wokół nas i doceniać tych, którzy nie pozwalają o nich zapomnieć?
od nas też zależy, czy naszym dzieciom, a w przyszłości wnukom chcemy polski folklor pokazywać tylko na obrazkach i w skansenach
za egzeplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Egmont
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz