ruszyliśmy i my!
ja z myślą, że to niezły pretekst, żeby pierwszy raz po zimie wyciągnąć rower i rozruszać nogi - w końcu w grupie raźniej, a poza tym kto lepiej, niż sympatyczny pan z obsługi technicznej dopompuje koła i przygotuje hamulce na nowy sezon?
Janek - jak się okazało - przekonany, że (skoro już "dokręcił" koła i osobiście skontrolował łańcuch...) nie ma innej opcji, jak tylko dojechać do celu!
a Jankowa radość z jazdy "w stadzie" warta była pokonania nawet tego kryzysowego, odsłoniętego i baaardzo wietrznego odcinka miedzy Skarszewami a Kneblowem
jak zwykle nikt specjalnie nie poganiał, kilka razy na podjeździe jakieś silne ramię podepchnęło za siedzisko (coraz cięższego!) pasażera o parę metrów...
i jakoś tak pomalutku dojechaliśmy :)
okrzyk
"już widać ten zamek! mówiłem, mamo, że dojedziesz!"
na "ostatniej prostej" - bezcenny!
w samym zamku w Radzyniu Chełmińskim byliśmy wielokrotnie, ale za każdym razem zaskakuje czymś nowym - od ostatniej wizyty także sporo zmieniło się in plus, a Janek pierwszy raz sam wdrapał się na wieżę i z góry podziwiał okolicę
dobrze, że jednak mnie przekonał :)
opatulenie moim polarem i "należna" pomidorówka wystarczyły, żeby rozgrzać zziębnięte na trasie małe rączki (wiadomo - on się przy pedałowaniu nie spocił...), ale ponieważ w międzyczasie dojechali do nas dziadkowie, babcia na kilka kilometrów przejęła rower, a dziadek nas i ostatecznie do domu wróciłam już po dłuższym postoju i "na lekko" z Mełna - ale myślę, że na pieczątkę w rajdowej książeczce zasłużyliśmy
gdzieś tam jesteśmy :) |
kolejny sezon rowerowy uważam za otwarty!
Dziecko jednak najlepiej potrafi zmotywować rodzica:) Mój rower niestety od kilku lat stoi w piwnicy, ale coraz bardziej dojrzewam do decyzji aby go w reszcie stamtąd wyciągnąć i wreszcie sobie pojeździć:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie przejażdżki rowerowe!!!
OdpowiedzUsuńprzymierzam się właśnie do zakupu roweru i wszędzie je widzę! to już ten czas, najwyższy :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, ze pochwalisz się co wybrałaś - mój rower już osiągnął pełnoletniość i też chyba powoli powinien przejść na emeryturę...
UsuńNie ma to jak prywatne wsparcie z mega motywacją. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłyśmy w tym zamku, ale może to zmienimy :)
OdpowiedzUsuń