dla prawdziwego pasjonata dzień bez pociągu to dzień stracony!
czasem wystarczy zabranie lokomotywki do przedszkola w kieszeni kurtki, niewielka przebudowa torów w pokoju, innym razem rysunek, bajka o przyjaciołach z wyspy Sodor, wiersz Tuwima, albo przeglądanie innej pozycji z "kolejowej" biblioteczki (czytu, czytu), w końcu przytulenie poduszki z Tomkiem do snu...
rzadziej zdarza się przejażdżka Arrivą, kolejką parkową (Poznań - tu), albo (bardzo rzadko) odwiedziny w muzeum kolejnictwa (Kościerzyna - tu, Wenecja - tu, Wolsztyn) czy wystawie (Loxx, Berlin - tu)
a że ostatnio niemal nie ma też dnia bez LEGO...
Janek buduje pociągi :)
okazuje się, że zbudować krok po kroku takie cuda:
to dla naprawdę zaangażowanego czterolatka pestka!
prawdziwa frajda zaczyna się, gdy do zestawu podstawowego (a raczej dwóch takich zestawów) doda się jeszcze trochę dodatkowych klocków... i odejmie instrukcję :)
co i rusz powstaje nowa lokomotywka:
a czasem i wagony (tylko nie nadążam fotografować :P)
do LEGO zwykle się nie wtrącam, ale dla urozmaicenia podrzuciłam ostatnio J. dłuuugi kawał szarego papieru, farby i pomysł na namalowanie torowiska (i okolic)
obraz jeszcze nie dokończony, ale już wypróbowany! :D
* pojazd panów N. z napędem i prawdziwym oświetleniem to co prawda nie pociąg, ale po dobudowaniu pługa całkiem nieźle udawał :)
jak komuś jeszcze mało, to polecamy "budowanie" pociągów
z papieru, z soli lub mąki, z... ciekawym ładunkiem
albo z innymi blogującymi fanami kolejnictwa - o tu:
udanej zabawy!
** a jak się znudzi budowanie, to wyciągniemy tematyczne planszówki - stay tuned!
Moja córka uwielbia lego :) nie musi to być koniecznie ta wersja dla dziewczynek, bo ma jeszcze klocki po tatusiu i układają wozy strażackie i tym podobne :)
OdpowiedzUsuńAle pasjonat pociągów! U nas klocki lego wciąż królują wśród zabawek i czasami powstają niesamowite domki, zagrody, sklepy oraz pociągi:)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota! U nas jeszcze duplo, a od Mikołajek rządzą tory z Tomkiem. Ostatnio udało mi się namówić Młodego na zbudowanie dworca kolejowego, ale nie zdążyłam go sfotografować, bo spłonął... straż pożarna nie dała rady przejechać przez tory :D
OdpowiedzUsuńSuper. Widać, że Janek to prawdziwy fan pojazdów.
OdpowiedzUsuń