podróż pingwina Przemysława

lubicie pingwiny?
a rysunki Macieja Szymanowicza?
a gry Naszej Księgarni?
no przecież, kto by nie lubił! :)
teraz spróbujcie wyobrazić sobie 3 w 1, łączące w sobie wszystkie powyższe...

albo po prostu spójrzcie niżej :)
na

Podróż w czasie


nie mogłam pozostać obojętna wobec takiej okładki <3
a szybko okazało się, że to nie koniec atrakcji
autorem mechaniki gry kryjącej się w tym ślicznym pudełku jest bowiem nie kto inny jak... Reiner Knizia!
mamy tu zatem za przewodnika nie tylko ślicznego, drewnianego pingwinka Przemysława, ale i specjalistę od przyjaznej matematyki i prostych a pomysłowych rozwiązań

nie pozostało nic innego, jak tylko wyruszyć na tę wycieczkę :)

tytułowa podróż w czasie szybko okazuje się tak naprawdę wyprawą w krainę fantazji i... do zakamarków własnej pamięci

 
bajecznie kolorowe elementy "planszy" (czyli 5-elementowego pola gry) układamy według swojego pomysłu
dla każdej rozgrywki może to być inna kompozycja dwustronnych kafelków
następnie gracze (od 2 do 5, albo nawet kilku więcej, od lat 4 do 104) kolejno losują kartoniki z klepsydrą na rewersie i opowiadają krótkie historyjki związane z prostymi rysunkami z awersu
wyzwanie polega na tym, by swoją opowieść powiązać z jedną z lokalizacji na torze gry
ot, na przykład upleść historię o tym, co ośmiornica w kąpieli miała wspólnego z kawałkiem żółtego sera...

 
kafelki kolejno lądują (już zakryte!) w pobliżu odpowiedniej lokalizacji
Przemysław, wzorem wielu obieżyświatów, słucha uważnie i dopiero gdy pozna wszystkie opowiadania wyrusza w drogę
miejsce startu wyznacza ostatni opowiadający, dalszą trasę determinują rzuty kostką
gracz rzuca, przesuwa pingwinka i... próbuje sobie przypomnieć co o danym miejscu wie (tj. jaki przedmiot kryje się pod najbliższą klepsydrą)
wyzwanie polega na tym, że odgadnięte przedmioty zabieramy jako trofea, a na ich miejsce wykładamy nowe, oczywiście tworząc kolejne "wspomnienia" z podróży
 
dodatkową atrakcją/ćwiczeniem dla dzieci może być zastosowanie żetonów z buźkami wyrażającymi uczucia
grając w wariant 'pełen emocji' treść opowiadań trzeba dostosować tak, by kojarzyła się z radością, strachem, gniewem, zaskoczeniem, smutkiem
przypomnieć ją sobie potem może łatwiej, ale stworzyć - nie zawsze...


gra zachwyca nie tylko wizualnie
jest naprawdę niezwykła w swojej prostocie!
przyciąga i angażuje, bawi, ćwiczy pamięć, pobudza kreatywność
 
to niby nic takiego, zapamiętujemy wszak zaledwie 10 elementów... ale ciągłe zmiany na planszy, myślenie nad własną historią, skojarzenia z poprzednich rozgrywek i każda chwila rozkojarzenia skutkują całkowitym pomieszaniem i tak absurdalnych "faktów" :)

wykonanie również na najwyższym poziomie - elementy spokojnie przetrwają spotkanie z przedszkolakami
bardzo polecam nie tylko najmłodszym! *



__
granie podobało się dzieciom, mamie i babci, a także Paniom w Klubie Seniora
te pierwsze oczywiście radziły sobie najlepiej, ale ostatnie wykazywały najwięcej entuzjazmu ;)
 
egzemplarz jest dostępny do wypożyczeń w Filii Nr 1 Biblioteki Miejskiej w Grudziądzu, dzięki wydawnictwu Nasza Księgarnia 
dziękujemy!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz