instynkt macierzyński, matczyna intuicja i bezwarunkowa miłość - to wszystko powinno wystarczyć, żeby wychować zdrowe, szczęśliwe dziecko
i najczęściej wystarcza
co więcej, istnieje wiele artykułów,
Strony
to człowiek tworzy...
ośmielę się powiedzieć, że mały człowiek często najchętniej, najwięcej i w najbardziej niespodziewanych momentach
tworzy
Jan ostatnio w czasie malowania:
zaczął - z premedytacją! akcentując
czytamy = pomagamy, czyli zwierzaki pocieszaki

w blogosferze głośno o tej akcji od dłuższego czasu, ale może jeszcze ktoś nie słyszał...
ale o co chodzi?
ćwiczenia ruchowe dynamiczne
pisałam już kiedyś jak to rok temu Jankowa ruchliwość i impulsywność sprawiła mu sporo trudności w dostosowaniu się do zasad panujących w przedszkolu i stała się powodem naszej wizyty w Poradni Psyc
Wyspa na prerii
popłakałam się właśnie nad książką Cejrowskiego
tak - tego Cejrowskiego
nie, nie ze śmiechu
do rysowania - triki i wierszyki
rysowanie nadal nie jest Jankową ulubioną rozrywką, ale czasem daje się przekonać na kwadrans z kredkami (lub - chętniej - pisakami), a z przedszkola przynosi coraz bardziej kolorowe obrazki
w zasa
WOŚP 2015

przykro mi się robi, gdy czytam ostatnie dyskusje na temat Owsiaka i Orkiestry
okazuje się, że każdy temat jest dobry do kłótni, a każde działanie - nawet wynikające ze szlachetnych pobudek - narażo
mamajanka czyta sobie - "Błysk"

nie będzie niespodzianką, jeśli przyznam, że czytam nie tylko z Jankiem, ale także czasem gdy ten zaśnie?
ani trochę?
no cóż... przejrzeliście mnie :P
kolejna wątpliwa rewelacja, to fakt, że od kilku lat oprócz literatury podróżniczej, felietonów, reportaży, science fiction i fantastyki coraz częściej na półce przy moim łóżku (i wannie) goszczą biografie, poradniki i powieści o tematyce okołomacierzyńskiej
jako mama oczekuję od nich dobrego przykładu, umocnienia w nowej roli, rozwiania rodzicielskich trosk, obrócenia w żart dylematów, nienachalnych podpowiedzi
nie powinno chyba dziwić, że jak każdy (?) miłośnik książek, poszukuję w lekturze nie tylko oderwania od rzeczywistości, ale także jej odbicia, pozwalającego na wiele spraw spojrzeć z dystansu i przedefiniować priorytety
a czasem uronić łzę...
cieszę się niezmiernie, że coraz więcej znajduję książek doskonale zaspokajających moje mamojankowe potrzeby czytelnicze
a wprost nie umiem wyrazić zachwytu, gdy są tak bliskie memu sercu jak przeczytany niedawno "Błysk"
przepiękna w swej prostocie lektura o miłości macierzyńskiej, odwadze i niesamowitych możliwościach ludzkiego umysłu!
Mądra Mysz
tym razem będzie krótko :)
głównie dlatego, że chyba wszyscy już znają MĄDRĄ MYSZ :P
a jak nie,to sobie szybko zerkną na stronę wydawnictwa
w ramach Tygodnia z książką polecam dziś nieduże,
2014 na Jankowej półce z książkami
chciałabym o nich wszystkich więcej napisać, ale wiem, że szanse są nikłe...
są wśród nich książeczki starannie wybrane, są kupione w przypływie emocji
część trafiła do nas przez przypadek i ukradk
Janosh, Paddington, Zakamarki... bez tego ani rusz?

z sieci
czytamy sobie z J. dużo i różnorodnie
czasem coś o tym napiszę, z czystej potrzeby dzielenia się dobrą lekturą, albo ku pamięci...
gorzej, że w sieci cała masa mam tak ma :D
a że blogosfe
Bajka o niedźwiedziach, niedźwiedziątku i małym złotowłosym dziewczątku

pewnie każdy słyszał/czytał dziecku choć jedną wersję tej bajeczki o trzech niedźwiadkach i ich niespodziewanym gościu
pierwsza z jaką zetknął się J. to pięknie ilustrowana akwarelami Małgorzaty
lektury przyszłego maszynisty

co najchętniej czyta 4-letni maniak kolejowy?
poniżej książeczki, do których Janek ma największy pociąg :)
źródło
uwaga! bajka będzie długa...
O wiadukcie kolejowym, który chciał zostać mostem nad rzeką
ta wyjątkowa, baaardzo oryginalna książeczka, to jeden z najlepszych prezentów [poza upragnioną lawetą :)], jakie Święty Mikołaj przyniósł w tym roku Jankowi
sama podeszłam do niej nieufnie, ni
Carcassonne na wieczór z przedszkolakiem
ostatnich kilka wolnych dni + uziemienie przez wirusa sprzyjało grom i zabawom domowym - w tym zmaganiom na planszy
liczyłam na Sylwestra w granie trójmiejskich znajomych - białe szaleństwo z gromad
poświątecznie
jak to mówią: "święta, święta... i po świętach"
bardzo przyjemne były w tym roku!
Wigilia i świąteczne urodzinki Justysi w nowym domu, pierwsze Jankowe nocne odwiedziny stajenki, niespodziewany (cho