jako zgłoszenie w jesiennym konkursie u yllli (trzeba było narysować portret Pana Pierdziołki z popularnej [podobno] książeczki) wspólnymi siłami zrobiliśmy z Jankiem TO:
jak wspominałam J. ostatnio rysuje więcej, ale zdecydowanie nie jest to jego ulubiona aktywność
postanowiłam więc jakoś obejść ten problem i do minimum ograniczyć konieczność posługiwania się przez niego kredkami i urozmaicić proces tworzenia
przygotowywałam niezbędne do zabawy elementy na szybko - wycinałam wąsy, brody, szaliki i okulary z tego co pod ręką (potem razem pokolorowaliśmy niektóre elementy), podglądając, jak w tym czasie J. [oczywiście pisakiem] rysuje pana
do końca nie wiedziałam, czy zdecyduje się na całą postać, "plan amerykański", profil...
narysował twarz idealną do dalszej zabawy!
okazało się, że ja sprawiłam się gorzej, bo nie dałam mu żadnego wyboru okularów - panu pasowały tylko czarne, bo "różowe i serduszkowe są dziewczęce, tylko te czarne męskie - tata takie nosi!"
trochę na siłę dokładałam więc te niepasujące bryle pozwalając mu robić zdjęcia i komentować - "NIE PASUJĄ!"
wybór wersji ostatecznej - ze stylowymi dwukolorowymi wąsiskami był bezdyskusyjny :)
jeśli komuś Jankowy Pierdziołka się podoba można głosować TU
- widząc, co się tam dzieje w komentarzach porzuciłam nadzieję na zwycięstwo - ale zostaje miejsce na podium, osobista satysfakcja i duma z dziecięcia :D
trochę byłam nawet zaskoczona, że zabawa tak Jankowi przypadła do gustu, ale samego siebie przeszedł następnego ranka, gdy jeszcze przed śniadaniem zupełnie nie zachęcany podszedł do zostawionych w kąciku kartek i dodatków i narysował całą rodzinkę (panią i dziewczynkę, którym kolorowe okulary świetnie pasowały) oraz dziadka (to ten z wysokim czołem :P - "okrągła głowa..." mruczał do siebie, trochę mu widać zbyt kanciasta pierwotnie wyszła...)
wszystkim nowym członkom rodziny dorysował zęby, żeby mogli dobrze pogryźć kanapki (niektóre musiałam na prędce przygotować) - "rozdał" posiłek sprawiedliwie i dopiero sam ruszył do kuchni :)
Sympatyczny ten Pierdziołka :)
OdpowiedzUsuńPraca Janka mi się bardzo podobała, ale faktycznie pozostałe uczestniczki tak się wzięły do roboty, że ja w życiu nie miałabym szans z nimi :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Jankowi zabawa się podobała :)