z okazji wspólnie celebrowanych sierpniowych świąt jubilatów młodych (babcia) i młodszych (wnusio), postanowiliśmy z J. przygotować drobiazg, który mógłby sprawić radość obojgu
wiadomo, że każda kobieta lubi dostawać kwiaty, z kolei każdy przedszkolak - żelki...
poniżej przedstawiamy kolorowy i smakowity efekt fuzji obu wyżej wymienionych
niezbędne materiały - banalne:
patyczki do szaszłyków, żelki, kolorowy papier, kubeczek i coś do jego owinięcia (papier, krepa, fizelina kwiaciarska), wstążeczka
Janek bardzo się zaangażował w wykonanie upominku
dzięki sporej dawce cierpliwości, sprawności małych paluszków i odrobinie fantazji całkiem sprawnie powstało kilkanaście unikalnych kwiatuszków, które dość stabilnie umocowaliśmy w kubeczku wypełnionym pozostałymi żelkami
na przyszłość postaram się pamiętać o pomalowaniu i/lub owinięciu drucikami kreatywnymi* łodyżek - zielone i liściaste na pewno prezentowałyby się lepiej - ale i tak byliśmy całkiem zadowoleni z efektu
czyż nie wygląda słodko? :)
cieszę się, ze zrobiłam choć tych kilka (słabych) zdjęć, bo bukiet przetrwał zaledwie kilka minut od wręczenia do całkowitej anihilacji... odbieram to jako swego rodzaju komplement ze strony młodych gości szacownych jubilatów, którym w tym miejscu raz jeszcze życzymy STO LAT!
* 30 takich drucików kupiłam ostatnio za 2,25 w pepito.pl - przy okazji przypominam, że Wy również możecie jeszcze skorzystać z rabatu na dostępne tam artykuły kreatywne :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz