wyciągnęłam te "prasowane" pod książkami
+taśmę klejącą
i mamy śliczną, prostą jesienną dekorację :)
(Jane nieco mój zachwyt ostudził - "w przedszkolu też są liście na oknie, i jeszcze grzybki, i nawet jeż!" :P)
próbowałam też J. pokazać jak odkrywać jaki liść jest pod kartką rysując po nim kredkami świecowymi, ale denerwował się, że mu przekładam kredkę do paluszków, a mu wygodniej trzymać całą dłonią...
więc frotażowa kompozycja wyszła skromna
ale mogliśmy dzięki temu spokojnie przejść do kasztanów i żołędzi, które prosto z lasu przywiozła ciocia Gosia, a potem na spacer, żeby jeszcze bliżej jesieni (dziś co prawda chłodnej i wietrznej, ale nadal bardzo kolorowej) doświadczać :)
Super pomysły na dekoracje z liści. U nas też liściasto dzisiaj na blogu. Zapraszam http://maniamamowania.pl/jesienne-pieczatki-zabawa-liscmi/
OdpowiedzUsuń