3 NK-gry >> Lisek Urwisek, Głębia, Kruki


jeśli szukasz wyczerpującej recenzji, szczegółowego opisu wykonania i dokładnego streszczenia zasad którejś z nowych gier wydawnictwa Nasza Księgarnia wymienionych w tytule, prawdopodobnie źle trafiłeś...
tym razem, w przeciwieństwie do większości wpisów pod hasłem "Grajmy!" (>>KLIK<<), tu tylko kilka zdjęć i garść subiektywnych wrażeń spisanych - na świeżo i na szybko - po tygodniu intensywnego grania

kto wie, jakie gry cenimy i wierzy (albo już się przekonał), że jeśli piszę "dobra", to rzeczywiście jest niezła, może coś jednak z niniejszej notatki wyniesie ;)

do zabawy dostaliśmy "na chwilę" 13 gier wydanych w 2018 i 19 roku
pełen przegląd wraz z krótką relacją z wydarzeń, w których wzięły udział pojawi się wkrótce na blogu Grajmy!
tu - trzy z nich, które dodatkowo intensywnie eksploatowaliśmy w gronie rodzinnym

Lisek Urwisek


to zdecydowany faworyt Janka

"kooperacyjna gra detektywistyczna" - ta krótka charakterystyka demaskuje większą część tajemnicy jej powodzenia
raz, dziecko na pewno nie będzie w niej jedynym przegranym 
zwyciężamy lub dajemy się pokonać wszyscy - wygrana w takim przypadku cieszy równie mocno, ale porażka boli dużo mniej...
dwa, zabawa polega na prowadzeniu śledztwa w celu rozwikłania zagadki zaginionego ciasta i wyłonieniu sprawcy spośród kilkunastu podejrzanych lisów
zagadki, teorie spiskowe, odkrywanie nieznanego, to w pewnym wieku [wg wydawcy od 5 do 105 lat ;)] niesamowicie skuteczny magnes przyciągający tak do lektury [vide choćby seria Archeo, czy przygody Blomkvista - obu ;) - Orkiszka lub Lassego i Mai], jak i do gry

całości dopełnia doskonałe wykonanie
pionki w kształcie "holmesowskich" czapeczek, figurka uciekającego lisa, kolorowe, gładkie karty, unikalne kosteczki z symbolami i, creme de la creme!, prawdziwy detektor deszyfrujący uzyskane wskazówki - to wszystko sprawia, że dzieci (i nie tylko) z zaciekawieniem rozkładają grę po raz pierwszy i z niesłabnącym entuzjazmem do niej wracają

ostatni ważny plus to mechanika
wszystko, o czym wyżej, mimo że skutecznie przyciąga, nie wystarczy, żeby gra stała się hitem
musi jeszcze działać! "Lisek..." działa :)
pełną instrukcję można znaleźć na stronie wydawcy (>>KLIK<<)
dzieci skutecznie uczą się współpracy i dedukcji, a dzięki temu, że w podstawowej wersji trudniej tu przegrać, niż wygrać, często wspólnie cieszą się z sukcesów w śledztwie
dla dorosłych nie będzie to oczywiście gra do której wrócą, gdy dzieci zasną, ale nie zanudzą się zaproszeni (ewentualnie, bo niezbędni na pewno nie są) do wspólnej rozgrywki

J. dodatkowo wykorzystał karty do samodzielnej zabawy w ekspresowe śledztwo 
przy okazji też możecie pobawić się w eliminację podejrzanych na zasadzie "ile wskazówek (minimum) jest koniecznych, by z całą pewnością wskazać winnego"

"Lisek Urwisek" - dobra, ciekawa gra dla dzieci
polecamy


Głębia


to z kolei mój prywatny numer 1 z wspomnianej paczki
wybór bardzo trudny, w obliczu silnej konkurencji w postaci "Bukietu", ale, jak sądzę, uzasadniony

po pierwsze, choć nie najważniejsze, "Głębia" urzeka szatą graficzną
Tomek Larek kolejny raz doskonale odnalazł się w klimacie błękitno-wakacyjno-egzotycznym (patrz również Wyspa Szamana, Laguna, Domek na drzewie, Piranie, Wielka ucieczka, Przygoda na safari, Fantazja...)
potwierdzające to zdjęcia można zobaczyć na stronie wydawcy (>>KLIK<<)
na kartach znajdziemy zatem wesołą drużynę nurków-słodziaków, których z przyjemnością wysyłamy na spotkanie z błazenkami lub (wcale nie tak paskudnymi) rybami strefy abysalnej
i, jakżeby inaczej, po skarby!

sprawdza się tu stara maksyma, że czasem mniej znaczy więcej - jak czytamy na stronie NK: "Minimum zasad, maksimum strategii!"
reguły owe, dostępne również pod wyżej zamieszczonym linkiem i/lub znane z pierwszej wersji, uznanej i nagradzanej w Europie "Balloon Cup", sprowadzają się do umiejętnego zarządzania ręką i logiczno-matematycznej walki "na przewagi" na stole

gramy 1 vs. 1, w pełnej interakcji, wpływając nawzajem na swoje kolejne posunięcia
by zyskać coś na danej głębokości, musimy umiejętnie rozdysponować wyższe i niższe "nominały" na kartach zarówno po stronie własnej, jak konkurencji, wysyłając nurków głębinowych u siebie na głębię, a u przeciwnika na płyciznę (gdzie będą nieskuteczni) i na odwrót
odrobina losowości, którą zapewnia dociąg kart i losowanie kosteczek skarbów nie psuje zabawy, lecz przeciwnie - generuje konieczność stałego skupienia na celach i możliwościach, swoich i przeciwnika

jeśli najbardziej lubicie grać sami, albo w gronie od 3 do 6 osób, koniecznie sprawdźcie "Bukiet" ;)(>>KLIK<<), ale do szybkiej, nie za trudnej (od rekomendowanych lat 8 spokojnie), ale wciągającej gry we dwoje bardzo polecam "Głębię"


i w końcu

Kruki


gra również dla dwóch osób, w wieku min. lat 8,
ale zupełnie inna, oparta o mechanikę "wyścigu z przeszkodami" 

każda rozgrywka jest niepowtarzalna, bo 16-elementowy tor budujemy z dużej puli pól w 5 kolorach, rozmaicie przemieszanych na kilkudziesięciu kartonikach
gramy niby niezależnie, bo gracze dociągają umożliwiające ruch karty z własnych, przetasowanych talii i do woli dysponują ośmioma takimi samymi kartami akcji, każdy,
ale clue stanowi negatywna interakcja - cel to utrudnić sobie nawzajem dotarcie do celu :)

pewnie można by też po prostu dobierać karty lotu i postawić na szybkość... tylko czy da się w ten sposób pokonać sprytnie rzucającego kłody pod skrzydła konkurenta? i czy wówczas nie lepiej zagrać w dowolny wyścig z rzucaniem kostką? ;)
staramy się zatem jak najszybciej przelecieć przez barwne, "senne" krainy, ale jednocześnie rozmyślnie porozstawiać objazdy, usuwać i przesuwać elementy trasy tak, żeby to nasz kruk miał "z górki"
pełna instrukcja - tu: >>KLIK<<

niektórych być może przekonają atmosfera jak z baśni, znane z lubianej gry "Sen" grafiki i chyba nieco zbliżony do niej poziom losowości (tu modyfikowany do pewnego stopnia kartami akcji)
cóż, ani mnie, ani Jana "Kruki" nie porwały

choć konkretnych zarzutów "kontra" brak
i prezentują się faktycznie "magicznie"...




ciekawe, czy i Wy macie swoje ulubione "typy" wśród bogatej "familijnej" oferty Naszej Księgarni"?
co by nie mówić, większość warto poznać i chyba da się zaryzykować stwierdzenie, że każda znajdzie swojego amatora

warto szukać tego, co dla nas najlepsze,
więc kupujmy, pożyczajmy, wymieniajmy się grami i opiniami i, oczywiście,





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz