Kryptos - podręczny zestaw "mały szpieg"

"Informacja jest najcenniejszą bronią w arsenale każdej armii. Wiedza o planowanych działaniach przeciwnika i poznanie jego słabości jest kluczem do zwycięstwa w czasach konfliktu."

mistrzów dedukcji, miłośników zagadek logicznych i matematycznych łamigłówek, którzy lubią gimnastykować szare komórki*, zapraszamy dziś do udziału w "wyścigu wywiadów", czyli gry w "Kryptos"

* nikt nie powinien się jednak czuć wykluczony już na wstępie - każdemu damy szansę odkryć w sobie nieznany dotąd szpiegowski potencjał! ;)


opis nie będzie długi, bo pudełeczko niewielkie, instrukcja krótka, zasady nieskomplikowane...
jeśli jednak potrzebujecie fillerka (czyt. gry zajmującej niewiele czasu - tu ok. 15-20 min., idealnej "na rozgrzewkę", albo jako przerywnik między dłuższymi rozgrywkami), albo chcecie zająć przez kwadrans czymś ręce (i głowy) 3 do 6 osób - warto zerknąć dalej!

najpierw do pudełka,


w którym: trzy wersje instrukcji (na wypadek gry w międzynarodowym towarzystwie), niewielka plansza, zestaw czterokolorowych ponumerowanych kart i kolorowe żetony oraz karty punktacji i pionki do zaznaczania wyniku dla każdego gracza

tych ostatnich  nie widać na zdjęciu? zaraz spojrzymy jeszcze raz
rozdajmy najpierw karty - odpowiednią liczbę, od 8 do 10, każdemu graczowi, zgodnie z tabelą w instrukcji - i przygotujmy się do gry, układając je rosnąco "na ręce" rewersami skierowanymi w stronę pozostałych graczy oraz dobierając żetony w kolorach odpowiadających kartom
jako że manipulowanie takim wachlarzem, szczególnie dla najmłodszych graczy, może nie być łatwe - warto pomyśleć o jakimś usprawnieniu
Buba z  Bajdocji proponuje stworzenie trzymadełka do kart, my poradziliśmy sobie tak:


o, tym razem karta punktacji jest widoczna, wkradł się jednak błąd w przygotowaniu do gry - pamiętajcie, że każdy zaczyna z dwoma punktami ;)
bez trudu doczytacie się tego zresztą w instrukcji, która krok po kroku prowadzi przez etap początkowy polegający na odsłonięciu niektórych ze swoich kart
po pierwszej, próbnej rozgrywce, warto wypróbować dodatkowe warianty, które sugeruje ona jako "czyniące grę ciekawszą" - dzięki nim otrzymamy więcej danych do analizy, a "kombinowanie" sprawi jeszcze więcej przyjemności
można też zastosować alternatywny schemat punktacji ("Łapówka"), wymagający zastanowienia nie tylko nad tym "co kto ma", ale także kogo najkorzystniej szpiegować, "wzbogaca rozgrywkę dodatkowym elementem strategii", albo wariant "Tajemnica" - kolejne niewielkie manipulacje, które zwiększą margines błędu w grze 4-5-osobowej
mamy więc kilka możliwości, żeby nie popaść w rutynę i urozmaicić zabawę

nadal nie wyjaśniłam jak grać?
nic prostszego:
"W swojej turze aktywny gracz wskazuje dowolną zasłoniętą kartę innego gracza i odgaduje jej wartość. Jeżeli odgadł poprawnie, zdobywa punkty. Gracz do którego należy karta odsłania ją i kładzie jeden ze swoich znaczników w kolorze karty na jej numerze na planszy. Jeśli gracz nie trafił, posiadacz odgadywanej karty informuje go tylko o błędzie i nie podaje prawidłowej odpowiedzi. (...) [zgadujący] może spróbować jeszcze raz, kosztem jednego punktu."

co istotne - absolutnie nie "strzelamy na ślepo"! 
staramy się złamać "kod liczbowy" na ręce przeciwników tak by zdobyć jak najwięcej punktów, w swoich wyborach kierując się logiką - typując karty na podstawie "podglądu" posiadanych kolorowych znaczników, zajętych pól na "torze kodu", wcześniejszych pomyłek pozostałych odgadujących i wiedzy o własnym stanie posiadania, nie zdradzając przy tym za wiele i w miarę możliwości nie ułatwiając zadania innym
jest główkowanie, jest zabawa ;)


jak łatwo się zorientować - choć poręczna i szybka do wytłumaczenia, nie jest to zdecydowanie "gra imprezowa"
mimo że niezbyt skomplikowany w założeniach, "Kryptos" przeznaczony jest dla nieco starszych graczy, którzy doceniają rozrywkę opartą raczej na refleksji niż refleksie

Jan (1,5 roku przed osiągnięciem wieku sugerowanego przez wydawcę) pojął podstawowe zasady i radzi sobie nieźle, póki co nie znajduje jednak przyjemności w skupianiu uwagi przez tak długi czas
podejrzewam, że oznaczenie 8+ może mieć sens...
podobają mu się za to bardzo półprzezroczyste znaczniki, dla których znajduje sporo - między innymi matematycznych - zastosowań
(pewnie jeszcze do nich nie raz wrócimy)


coś jeszcze?
tematyczna otoczka, którą nadano grze to dodatkowa wartość, którą docenią ciekawi świata (i być może rodzice dzieci w fazie antyedukacyjnego buntu)
dzięki niej:
a) poznajemy ciekawy fragment historii
artykuł na temat polskiego wywiadu w latach 1918-39 każe zwrócić baczniejszą uwagę na szpiegowską elitę intelektualną stojącą za złamaniem kodu Enigmy czy bolszewickich planów inwazji na Europę zachodnią i południową
warto docenić ich rolę - łatwo można sobie wyobrazić, że bez sprawnego radiowywiadu i kryptoanalizy trudniej byłoby o "cud nad Wisłą" i zupełnie inaczej mogły potoczyć się losy drugiej wojny światowej
b) doceniamy znaczenie matematyki
w dobie informatyzacji, czasach, gdy zawód programisty jest jednym z najbardziej pożądanych, warto podkreślać wysoką rangę nauk ścisłych i podnosić prestiż Królowej Nauk
skoro tytuł superszpiega budzi u niektórych większy szacunek niż "profesor matematyki", może warto zachętę do zabawy matmą "przemycać" w tej "zakodowanej" formie


odrobina strategii, dedukcja, logiczne myślenie - trochę ćwiczeń w tym zakresie nikomu nie zaszkodzi!
w tym wydaniu nie są one ani żmudne, ani nudne, dlatego cieszę się, że to niewielkie pudełeczko znalazło się w naszej kolekcji
warto spróbować swoich sił w roli szpiega :)


za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Trefl Fabryka Kart
fragmenty ujęte w cudzysłowy pochodzą z instrukcji gry

wpis powstał w ramach cyklu:


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz