o ludku w ogródku

lato
Janek co rusz buszuje w ogródku z dziadkiem Józkiem i babcią Beatką, podziwia wujkową budowę altany, albo podlewa działkę u dziadków N. (albo pani Gity)

"to ogródek mój i dziadka i babci! a to ogródek mój i wujka Wiesia i cioci" - mówi, gdy przejeżdżamy obok "jego" ogrodów
podjada poziomki, maliny, porzeczki z krzaczka,
podgląda jak rosną ogórki i cukinie
a czasem - jak mama karmi małe jeże :)
i oczywiście chlapie się w błotku kiedy tylko może

a że dziadkowie próbują nieba przychylić - tu drewniana piaskownica, tu huśtawka...
najchętniej wcale nie wracał by do domu
 




ogródkowy z niego ludek :)

nic dziwnego, że popołudniami namawia mnie do czytania "O Doboszu..."

O Doboszu drewnianym ludku, który mieszkał w ogródku - Iwonna Buczkowskaciekawą recenzję tej książeczki można sobie przeczytać TU
u nas tylko parę słów
Janek Dobosza i Pana Nono polubił od pierwszego rozdziału
trochę niecierpliwi się, że tak długo zatrzymuję się na jednej stronie i mało Dobosza widać (dużo tekstu, mało obrazków - nawet dla mnie faktycznie mogłoby być więcej), ale słucha zaciekawiony
a od kiedy w treści pojawiły się myszki każe co rusz od nowa powtarzać jak się nazywają (Pysia, Pisia, Pikuś, Piszczek, Pyszczek, Pucuś, Psotka i Pajduś :P)
spodobała nam się bardzo sympatyczna postać głównego bohatera, pozytywny przekaz, ładne ilustracje

czytamy sobie oboje z radością

1 komentarz :

  1. Dobrze, że Janek ma możliwość spędzania czasu w ogródkach :) myślę, że to odpowiednie miejsce dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń