druga połowa maja...
wreszcie łąki mienią się kolorami, a lasy odcieniami zieleni, kwitną miejskie kasztanowce i bzy,
a nawet bywa ciepło!
tegoroczna wiosna długo kazała na siebie czekać
kapryśne przedwiośnie przetrwać pomogły krótkie wycieczki, spacery i rowery
poniżej, na pamiątkę tego czasu:
wietrzne Mikoszewo, urokliwe Uroczysko Każa, "wydmowa" Kuźnica, swojskie Las i Jezioro Rudnickie, pachnące czosnkiem Wielkie Łunawy, offroadowe Owczarki-LisieKąty-Mokre, pierwszomajowo-rowerowe Węgrowo, czarująca ścieżka "Zatoki" Osie, 'wyprawowe' Białochowo, dziadkowy sad, tradycyjny Słup Młyn n.Osą (z ciocią), słoneczny Tleń, tym-razem-uszatkowa Beka, nowo poznane Bielawskie Błota, burzowe Kąty Rybackie
oraz
najdzielniejsi wędrowcy, cudownie radośni bez względu na warunki - J. i S. :*
cała masa przygód, odkryć i ciekawych spotkań
nadal bliżej przyrody, niż ludzi, niestety... albo "stety"
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz