Wodny szlak w mieście Flisaka

ostatnimi czasy dotarła do nas 
(wyobraźmy sobie, że z biegiem Wisły) 
zupełnie nowa

rodzinna gra kafelkowa

"Wodny szlak"


jak sama nazwa i podtytuł wskazują, jest to "planszówka" bez planszy, czyli zabawa, w której rywalizujemy układając z kwadratowych "puzzli" pole gry, a na nim - rzekę, służącą spławianiu towarów i robieniu flisackich interesów :)

w skrócie:

"Celem gracza jest poprowadzenie swojej rzeki tak, aby jak najwięcej surowców dotarło do swoich miejsc docelowych, musi także odpowiednio rozmieścić porty i łąki. Gracz z największa liczbą punktów wygrywa."


grać może od jednej (tak, tę rzekę można układać jak pasjans!) do czterech osób w wieku minimum 8 lat

każdy zaczyna z własnym kaflem startowym i rozwija swoją mapę dokładając kolejne fragmenty rzeki dobrane z puli
równocześnie wybieramy jeden z trzech odkrytych kafelków, a dwa pozostałe przekazujemy kolejnej osobie, która dociąga jeden, wybiera 1 z 3... itd.
staramy się - każdy na własny rachunek - tak poukładać kolejne elementy, by widoczne na kaflach worki ze zbożem dopłynęły do młynów, a siekiery symbolizujące drewno - do tartaków
dodatkowo myślimy o tym, by nie zaniedbać żeglowności naszego szlaku i utrzymać choć jeden dłuższy odcinek bez mostu pomiędzy portami, a w zakolach rzeki pozwolić rosnąć bujnym łąkom
w zależności od sprawności podejmowania decyzji przez najwolniejszego z graczy, cała rozgrywka trwa od kwadransa do pół godziny

wydawca udostępnia pełną instrukcję online >>KLIK<<, dlatego nie będę skupiać się na szczegółach,
warto jednak wspomnieć, że choć ogólna zasada jest prosta (banalne puzzle - dokładamy wodę do wody, trawę do trawy...), logistyka przedsięwzięcia wymaga trochę namysłu
cały czas trzeba pamiętać, w którą stronę płynie nasza rzeka i gdzie który dopływ łączy się z głównym nurtem, bo zasobów nie przetransportujemy nigdy pod prąd
na koniec ważne okaże się czy nie postawiliśmy przypadkiem mostu pomiędzy żeglownymi portami, a drewno, które dopłynie do młyna będzie równie bezwartościowe, co zboże w tartaku...

dla określonej liczby graczy używamy odpowiedniej części kafelków
niektóre na tę okoliczność "ozdobiono" stadami krów lub owiec, tak, by oddzielić je od reszty w przypadku gry w dwie lub trzy osoby - można trzymać je w odpowiednich przegródkach w pudełku i w każdej chwili być gotowym do rozgrywki w niepełnym składzie


kafle są bardzo sztywne, trwałe, a ich malarskie, krajobrazowe grafiki bardzo cztelnie uzupełniają wyraźne ikony
dodatkowo każdy gracz otrzymuje dużą, czytelną 'kartę pomocy' z wyszczególnieniem zasad punktowania,
a na koniec osiągnięcia łatwo podliczyć przy pomocy załączonego notesu

słowem: to naprawdę bardzo ładnie wydana, dopracowana graficznie i pod względem wygody użytkowania gra


jedyne czego mi osobiście w niej brakuje, to trochę więcej interakcji, ale najwyraźniej nie można mieć wszystkiego...


w ubiegłym miesiącu "Wodny szlak" urozmaicał nam spotkania "planszówkowe" w różnych okolicznościach i mieszanym towarzystwie

    
  
jak widać powyżej, potrzeba trochę miejsca na stole, by kazdy mógł stworzyć własną rzekę (prawie) bez ograniczeń
poza tym gra nie wymaga wiele - ani długich przygotowań, ani tłumaczeń
szybko "załapali" i dobrze się bawili i starsi, i młodsi

przekonaliśmy się, że jest sporo prawdy w opisie ze strony foxgames.pl:

"Wodny szlak ma bardzo proste i intuicyjne zasady oraz oferuje możliwość rozgrywki jednoosobowej. Doskonale sprawdzi się w każdej grupie wiekowej i przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom gier kafelkowych!"


na koniec, by nikt nie przeoczył pudełka, gdy nadarzy się okazja zagrać/kupić/wypożyczyć,
rzut oka na front - oto jak wygląda flisak z okładki:


przy okazji wizyty w naszych okolicach warto zaplanować spacer wzdłuż Błoni Nadwiślańskich, gdzie można zobaczyć "jego" pomnik :)


polecamy, zapraszamy


za egzemplarz gry dziękujemy wydawnictwu Foxgames
wykorzystane cytaty pochodzą z materiałów prasowych wydawcy

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz