czytamy i gramy z Puciem *1

PUCIO... z kimś Wam się to imię kojarzy?

trochę wstyd przyznać, ale ja do niedawna zupełnie nie wiedziałam o istnieniu takiego bohatera książeczek dla dzieci - i to mimo że występuje on w całej ich serii!

Pucio pojawił się w wyobraźni Marty Galewskiej-Kustry, a chwilę później na sztywnych kartkach książek wydawanych przez Naszą Księgarnię, kiedy Janek umiał już całkiem dobrze mówić
właśnie dlatego nie poznaliśmy dotąd tej sympatycznej postaci, którą (znana nam skądinąd >>KLIK!) pani logopeda powołała do (literackiego) życia, by, jak mówi, ułatwiała najmłodszym "stawiać pierwsze kroki w mówieniu"

dziś - z okazji poszerzenia 'puciowego' repertuaru wydawniczego oraz rodziny o gaworzące niemowlę, uzupełniamy braki :)




na początku było słowo...




a właściwie, jak widać, całkiem sporo słów
i wielka masa wyrazów dźwiękonaśladowczych

na każdej z kilkunastu całokartonowych stronic książeczki "Pucio mówi" odnajdujemy go w innej życiowej sytuacji, otoczonego rodziną, zwierzętami, czy pojazdami emitującymi różnego rodzaju "hałas"
okazuje się, że młody człowiek słyszy na co dzień bardzo wiele 
cała trudność w tym, żeby nauczył się rozumieć te dźwięki, a następnie prawidlowo, wyraźnie odtwarzać

autorka proponuje, żeby z Puciem ćwiczyć wydawanie pierwszych prostych komunikatów już z dziećmi w wieku około pierwszego roku oraz wszystkimi z opóźnionym rozwojem mowy
we wstępie podpowiada jak najlepiej korzystać z książeczki, na co zwrócić uwagę, czego unikać
a później po prostu zaprasza do zabawy z sympatycznym chłopczykiem - w domu, w mieście, w podróży, nad jeziorem, w lesie, u dziadków na wsi...

niewiele ciągłego tekstu, wesołe ilustracje i tematy bliskie codziennemu życiu plus towarzystwo tytułowego Pucia sprawiają, że lektura w niczym nie przypomina żmudnych ćwiczeń logopedycznych
świetne podejście!

książeczek z serii z Puciem jest już w tej chwili więcej - seria rośnie wraz z dzieckiem :)
a gdy już maluch zaczyna mieć więcej do powiedzenia i jest gotowy na nowe wyzwania manualne, 
Pucio może wrócić w kolejnej odsłonie:




puzzle!
o nowych układankach NK i swoim podejściu do takiej zabawy pisałam już przy okazji pięknego zestawu puzzli przyrodniczych (można kliknąć >>TU<<)
zestaw z Puciem jest równie profesjonalnie wykonany
w opakowaniu - trzy "lakierowane" obrazki z różną liczbą elementów, na nich trzy kompletnie różne scenki "z życia wzięte" 
estetyka i kolorystyka do jakiej przyzwyczaiła Joanna Kłos - przyjemne dla oka pastele, wielkookie, czerwononose, budzące sympatię postaci

puzzle to ciekawy punkt wyjścia do rozmowy, odpowiadania sobie z dzieckiem na pytania, co/gdzie/z kim robi nasz znajomy bohater
zabawa, rozwój koncentracji, orientacji, zdolności motorycznych i poszerzanie słownictwa (jeśli tylko zadbamy o odpowiedni komentarz do gotowego obrazka), w jednym 
gratka nie tylko dla największych fanów!


S. na razie czyta...


ale ponieważ to nie koniec 'puciowych' niespodzianek,
niedługo pokażemy coś jeszcze :)

PUCIO c.d.n.!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz