pewnie też kojarzycie tych bohaterów z dzieciństwa
kto by nie znał tych komiksów?
tych, a może należałoby raczej powiedzieć "takich"? bo przecież wydano dziesiątki podobnych do uwiecznionych na poniższym zdjęciu
wiem co nieco o Mirmiłowie, kojarzę postaci Łamignata i Jagi, Miłka, Hegemona...
gorzej - albo w zasadzie lepiej ;) - historia wojów na Chriście wcale się nie kończy!
razem z J. (lat 11) poznajemy właśnie tomy wydane po roku 2016 w ramach cyklu "Opowieści z Mirmiłowa"
Łamignat Straszliwy / Obłęd Hegemona / Rozróby i romanse
opowieści, nie odbiegające humorem i polotem od klasycznych, utrzymane są tu w różnych stylach, charakterystycznych dla nowych twórców, a fabuła wykracza poza sztywne schematy
przeglądając, przykładowo, najnowszy tomik, "Rozróby i romanse", poznamy siedem historyjek autorstwa Piotra Bednarczyka, Mieczysława Fijała, Magdaleny „Meago” Kani, Sławomira Kiełbusa, Macieja Kura, Tomasza Leśniaka i Tomasza Samojlika
"Zbójcerze wreszcie wybiorą się na zasłużone wakacje, a także wymyślą nowy wspaniały podstęp. Łamignat będzie siał postrach na ziemiach Gromihorda. Woj Wit w porywie swojego serca wyruszy na pełną niebezpieczeństw wyprawę. Mirmił postanowi za wszelką cenę zwyciężyć w konkursie, który… sam wymyślił, zabierze także swoją ukochaną żonę Lubawę w romantyczną podróż tylko we dwoje. Kokosz zaś odkryje w sobie wielki talent. "
dla nas to super okazja, by poznać całą serię!
w tym roku wznowiony został także
Londyński kryminał
jego bohaterowie - Kajtek i Koko - to „bliscy krewni” późniejszych bohaterów Janusza Christy
niniejsze wydanie zawiera wszystkie pierwotne części, pokolorowane i poddane obróbce graficznej
abstrahując od treści, zobaczyć znaną kreskę i "prototypową" wersję lubianych bohaterów w zupełnie nowej tematyce to wyjątkowe doświadczenie
a testy 'na dziecku' potwierdzają, że takie zabawy konwencją i formą są ciekawe i dla kolejnego pokolenia
brawa dla wydawcy - jest szansa, że w ten sposób Kajko i Kokosz nigdy się nie zestarzeją!
__
za egzemplarze recenzenckie dziękuję wydawnictwu Egmont
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz