najpierw układałam kształty - koło, kwadrat, choinkę, ślimaka, rybkę itp., a Janek zgadywał CO TO JEST?
ryba fisz! |
oto przykłady inwencji Janka:
to przecież koala! |
tam jest kotek! |
do takiego samego wniosku doszłam z resztą po przeczytaniu wstępu do książki, którą podrzuciła wczoraj ciocia Gosia - "Bystrzaki." C.J. Simister >>>
fragment wprowadzenia:
"dzieci sprawiają niekiedy wrażenie mądrych, ale jeśli bliżej im się przyjrzeć, to widać ich znikomą kreatywność i brak samodzielnego myślenia. Uczą się wyszukiwać oraz bezmyślnie przetwarzać poglądy i opinie innych, zamiast formułować własne (...) środowisko (...) często tłumi prawdziwe myślenie na rzecz dostosowania się, zapamiętania, powtarzania, znajdowania właściwej odpowiedzi, a nie docierania do sedna problemu."
do mnie to przemawia,
sama mam wrażenie, że m.in. szkoła zabiła we mnie kreatywność i pewien potencjał
chciałabym, żeby Janek potrafił zachować tę wspaniałą "giętkość umysłu", która teraz tak często mnie zachwyca...
w książce są podane przykłady zabaw i zajęć dla rodziców i dzieci, które mogą pomóc rozwijać ich wyobraźnię, stymulować chęć samodzielnego rozwiązywania problemów i poznawania świata
ze wstępu wynika, że to głównie pomysły dla 4-latków i starszych dzieci i młodzieży, ale może "wyczytam" też coś dla nas
napiszę więcej jak przeczytam :)