sięgnęłam po tę książkę pamiętając świetną rolę czarnoskórego "pielęgniarza" z filmu "Nietykalni" i chcąc poznać kulisy historii jego spotkania z podopiecznym - człowiekiem sparaliżowanym po wypadku na motolotni
i cóż - zobaczyłam niby tę samą opowieść, ale zupełnie pozbawioną tego uroku baśni i szerokiego uśmiechu beztroskiego dryblasa, który urzeka w filmie... za to pełną szczegółów dotyczących pobytu autora w więzieniu (w filmie tylko zasygnalizowanym), życiu "na ulicy", rozbijaniu kolejnych aut chlebodawcy...
jeśli miałaby wybierać film lub książka - zdecydowanie polecam film - zabawny, ciepły, z dobrze prowadzoną akcją i romantycznym zakończeniem
książka jest dla miłośników faktów, którzy może się oburzą, że film nie jest "prawdziwy", ale nie przedstawia nic poza szarą rzeczywistością odrobinę tylko ubarwioną - odmienioną - przez szansę daną młodemu-zagubionemu przez los
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz