dopadł nas podstępny wirus grypy - Janek całą niedziele spędził w łóżku (pierwszy raz w zyciu po przebudzeniu nie wspiął się na mamę i nawet nie wspomniał o zabawie!) na szczęście kolejne dni przyniosły spadek temperatury i powrót chęci do życia (co sprawiło niemałą trudność mamie aktualnie kaszlącej i prezentującej zgoła odmienne nastawienie...)
niejako na pociechę dotarła do nas przesyłka-nagroda od dzimdziusiowo.blogspot.com
- śliczny "słoneczny" kubeczek DOIDYCUP
Jankowi się podoba - mówi na niego "siedzący kubek" - jak się go zobaczy, łatwo się domyślić dlaczego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz