Strony
▼
wiosenne PobiteGary
jest kolejny numer kwartalnika PobiteGary >>> TU
bardzo wiosenny, kolorowy i jak zwykle pełen inspiracji
już co nieco podpatrzyliśmy :)
w teatrze
dziś na małej scenie gościł Teatr Lalek Miszmasz ze spektaklem "Słoniątko"
to pierwszy raz Janka w teatrze i nie byłam pewna, czy jeszcze nie za wcześnie
teraz już wiem...
za wcześnie
jeśli chodzi o skupienie uwagi, to dawał radę, ale bał się krzyków i hałasu jakie robili "dzicy" i już na początku na wrzask ze sceny naprawdę przestraszony krzyknął "uciekamy!"
dał się uspokoić i potem oglądał grzecznie, ale pod koniec - znowu w reakcji na jakiś okrzyk po prostu się rozpłakał i stwierdził, że to "straszna baja" :(
słoniki nie były straszne, więc po przedstawieniu zrobił sobie z nimi i młodymi aktorkami zdjęcie
ale następnym razem zanim pójdziemy do teatru muszę się dowiedzieć, czy nie będzie za głośno
tylko nie wiem kto ma mi niby powiedzieć, skoro było bardzo dużo dzieci, również mniej więcej w Janka wieku, a tylko jeden chłopiec wyszedł i jedynie J. się rozpłakał - pozostałym się wyraźnie podobało...
to pierwszy raz Janka w teatrze i nie byłam pewna, czy jeszcze nie za wcześnie
teraz już wiem...
za wcześnie
jeśli chodzi o skupienie uwagi, to dawał radę, ale bał się krzyków i hałasu jakie robili "dzicy" i już na początku na wrzask ze sceny naprawdę przestraszony krzyknął "uciekamy!"
dał się uspokoić i potem oglądał grzecznie, ale pod koniec - znowu w reakcji na jakiś okrzyk po prostu się rozpłakał i stwierdził, że to "straszna baja" :(
słoniki nie były straszne, więc po przedstawieniu zrobił sobie z nimi i młodymi aktorkami zdjęcie
ale następnym razem zanim pójdziemy do teatru muszę się dowiedzieć, czy nie będzie za głośno
tylko nie wiem kto ma mi niby powiedzieć, skoro było bardzo dużo dzieci, również mniej więcej w Janka wieku, a tylko jeden chłopiec wyszedł i jedynie J. się rozpłakał - pozostałym się wyraźnie podobało...
tata przymknął oko...
ja jak zwykle w sobotę - na 8 do pracy
Janek już o tej porze oczywiście w pełni sił, ale tatajanka jeszcze półprzytomny
no i chyba przymknął oko... na chwilę
a Janek tworzył, tworzył i stworzył
- iście wiosenny, super nowoczesny - make up oczu i okolic
moja wina - cienie nie były pod kluczem
ale straty nikłe - woda z mydłem i ślad pozostał tylko na zdjęciach :)
Janek już o tej porze oczywiście w pełni sił, ale tatajanka jeszcze półprzytomny
no i chyba przymknął oko... na chwilę
a Janek tworzył, tworzył i stworzył
- iście wiosenny, super nowoczesny - make up oczu i okolic
uśmiech słusznie dość niepewny... |
moja wina - cienie nie były pod kluczem
ale straty nikłe - woda z mydłem i ślad pozostał tylko na zdjęciach :)
kreatywnie się nakręcamy :)
ostatnio (o ile Janek nie szaleje na placu zabaw) wynajdujemy zastosowania dla plastikowych nakrętek
możliwości są niezliczone, o czym można się przekonać na przykład TU
jak na razie
Janek sortuje według wielkości, koloru, kształtu
a także napisu - sam zauważył, że
<<< "te są takie same!"
i układa
węże, obrazki, mozaiki
powstały min. wąż Ostromecko, ciężarowy dostawczy, czołg i TIR
a wspólnym wysiłkiem wiosenny obrazek z początku posta
zabawa ma praktycznie same plusy - koszt żaden, bałaganu mało, a dziecko zajęte na dłużej :)
możliwości są niezliczone, o czym można się przekonać na przykład TU
jak na razie
Janek sortuje według wielkości, koloru, kształtu
a także napisu - sam zauważył, że
<<< "te są takie same!"
i układa
węże, obrazki, mozaiki
powstały min. wąż Ostromecko, ciężarowy dostawczy, czołg i TIR
zabawa ma praktycznie same plusy - koszt żaden, bałaganu mało, a dziecko zajęte na dłużej :)
powrót do piaskownicy
przyszła wiosna - Janek bardzo się cieszy, że rośnie nowa trawa, kwitnie forsycja...
ale najbardziej, ze można wyjść na plac zabaw i do piaskownicy :)
dużo ruchu na powietrzu + wesoła zabawa = nie ma marudzenia w porze drzemki, tylko po prostu SPANIE :)
jedyny problem - jak bez płaczu pożegnać koleżanki i kolegów i wrócić z placu zabaw do domu na tę drzemkę...
ale najbardziej, ze można wyjść na plac zabaw i do piaskownicy :)
dużo ruchu na powietrzu + wesoła zabawa = nie ma marudzenia w porze drzemki, tylko po prostu SPANIE :)
jedyny problem - jak bez płaczu pożegnać koleżanki i kolegów i wrócić z placu zabaw do domu na tę drzemkę...
Światowy Dzień Książki
23 kwietnia = Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich
- ustanowione w 1995 roku przez
UNESCO doroczne święto mające na celu promocję czytelnictwa, edytorstwa i
ochronę własności intelektualnej prawem autorskim
świętujemy = czytamy (chociaż niewiele, bo pogoda piękna i piaskownica kusi :P), wypożyczamy i kupujemy kolejne książki
o dzieci (i nie tylko) w tym temacie dba też regularnie ciocia Gosia | :) |
w tym tygodniu pora na pierwsze książkowe wiosenne zakupy - przede wszystkim "Elmer" dla Janka, ale tym razem w planie też zakup dla rodziców - nowy Pratchett "Spryciarz z Londynu" :)
w tej dziedzinie bezustannie czekam na podpowiedzi i regularnie zapełniam półki - zarówno domowe, jaki i wirtualne na Lubimyczytać.pl
a przy okazji warto zwrócić uwagę na drugi aspekt tego święta - walkę z kradzieżą własności intelektualnej i działanie przeciw plagiatom
internet daje obecnie nieograniczone możliwości w zakresie działalności "kopiuj-wklej", a przyznam, że sama też przeczytałam co najmniej kilka e-booków z nie do końca uczciwego źródła...
ale od jakiegoś czasu znam już nexto.pl i ebooks43.pl i mogę sobie e-booki małym kosztem ściągać
co do autorskich treści - oczywiście nie kradnę i mam nadzieję, że moich tekstów też nikt bezprawnie rozpowszechniać nie będzie pod swoim nazwiskiem
wszystkim piszącym - wytrwałości
bo jak się okazuje, czyta się jednak łatwiej :P
wiosenne rozdawanie
powoli mija piąty miesiąc od kiedy zamieściłam pierwszy post jako mamajanka...
dziś jest już w sumie około 200 wpisów, a blog doczekał się prawie 5000 odsłon!
jestem szczęśliwa, bo znalazłam miejsce, gdzie mogę przechowywać wspomnienia i doświadczenia spisywane "na gorąco" i dokumentować nasze mamo-synkowe relacje i Jankowe sukcesy,
ale jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia :)
stopniowo odkrywam kolejne możliwości jakie daje prowadzenie bloga - kontakt z innymi mamami on-line, otrzymywanie produktów do testowania w zamian za recenzje, konkursy i tzw. candy organizowane w blogosferze, dzięki którym trafiło do nas już kilka miłych upominków...
myślę, że przyszła pora, żeby podziękować tym, którzy tutaj zaglądają, trochę "ożywić" bloga, zyskać nowe pomysły na zabawę i naukę z synkiem, a przy okazji potwierdzić, że ktoś w ogóle czyta moje recenzje
ogłaszam więc
gwoli dodatkowego wyjasnienia -
sponsorem upominków jestem ja i są to nie używane kosmetyki oraz używana (a konkretnie użyta dwa razy, o czym jeszcze napiszę), ale zupełnie nie zniszczona i pachnąca księgarnią książeczka
nie wykluczam też przyznania dodatkowych niespodzianek dla autorów wybranych (zgodnie ze swoją subiektywną oceną) komentarzy
zabawa ma charakter nieformalny i nie dotyczą jej przepisy ustawy o grach losowych
zapraszam do buszowania i nieograniczonego komentowania :)
dziś jest już w sumie około 200 wpisów, a blog doczekał się prawie 5000 odsłon!
jestem szczęśliwa, bo znalazłam miejsce, gdzie mogę przechowywać wspomnienia i doświadczenia spisywane "na gorąco" i dokumentować nasze mamo-synkowe relacje i Jankowe sukcesy,
ale jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia :)
stopniowo odkrywam kolejne możliwości jakie daje prowadzenie bloga - kontakt z innymi mamami on-line, otrzymywanie produktów do testowania w zamian za recenzje, konkursy i tzw. candy organizowane w blogosferze, dzięki którym trafiło do nas już kilka miłych upominków...
myślę, że przyszła pora, żeby podziękować tym, którzy tutaj zaglądają, trochę "ożywić" bloga, zyskać nowe pomysły na zabawę i naukę z synkiem, a przy okazji potwierdzić, że ktoś w ogóle czyta moje recenzje
ogłaszam więc
czyli zabawę na następujących zasadach:
3. zostaną szczęśliwie wybrane przez Janka w drodze losowania 14.05.2013 roku
i w ciągu kolejnych 3 dni podadzą dane adresowe do wysyłki upominków*
ODDAM
książeczkę "Naciśnij mnie" oraz zestaw kosmetycznych drobiazgów
niezbędnych do zmycia z siebie ostatnich śladów zimy
dwóm osobom, które
do 13 maja 2013 roku
1.zamieszczą poniżej komentarz potwierdzający chęć udziału w losowaniu zawierający
podpis i jakiekolwiek elektroniczne dane kontaktowe
oraz informację, który upominek wolałyby otrzymać
(każdy ma dwa losy -> można przeznaczyć oba na jedną albo po jednym na każdą z nagród)
2. skomentują dowolnie wybrany inny post na tym blogu odnosząc się bezpośrednio do jego treści, dzieląc się własnymi doświadczeniami z maluchem, podpowiadając wartą przeczytania lekturę (zakładka czytamy), ciekawą grę dla dziecka albo rodziców (planszówki), zabawę edukacyjną (uczymy się), kreatywną (tworzymy) lub rekreacyjną (bawimy się), metodę nauki języka (english), oceniając recenzowany produkt (testujemy) itp.
3. zostaną szczęśliwie wybrane przez Janka w drodze losowania 14.05.2013 roku
i w ciągu kolejnych 3 dni podadzą dane adresowe do wysyłki upominków*
* w razie braku kontaktu losowanie zostanie powtórzone 20.05.2013
oczywiście będzie mi miło jeśli przy okazji ktoś kliknie Lubię to na prawym bocznym pasku, umieści wybraną grafikę z informacją o zabawie u siebie, albo doda mój blog do obserwowanych, ale nie są to warunki konieczne -
czekam na komentarze również od czytelników bezblogowych i niefejsbukowych :)
gwoli dodatkowego wyjasnienia -
sponsorem upominków jestem ja i są to nie używane kosmetyki oraz używana (a konkretnie użyta dwa razy, o czym jeszcze napiszę), ale zupełnie nie zniszczona i pachnąca księgarnią książeczka
nie wykluczam też przyznania dodatkowych niespodzianek dla autorów wybranych (zgodnie ze swoją subiektywną oceną) komentarzy
zabawa ma charakter nieformalny i nie dotyczą jej przepisy ustawy o grach losowych
zapraszam do buszowania i nieograniczonego komentowania :)
nauka czytania
dziś otworzyliśmy paczkę z nagrodą za udział w konkursie na czasdzieci.pl - zestaw do nauki czytania dla małych dzieci
już wcześniej oglądałam go na stronie Wydawnictwa Pentliczek, ale cena mnie odstraszyła...
a tu niespodzianka - udało się go zdobyć inaczej :D
Jana nie trzeba było zachęcać do zabawy
co do skuteczności nauki i tego jak szybko plansze się znudzą - zobaczymy
napiszę więcej za jakiś czas
a dla ciekawych poniżej mój elaborat w temacie "Opisz metody, jakimi uczysz czytać swoje dziecko":
już wcześniej oglądałam go na stronie Wydawnictwa Pentliczek, ale cena mnie odstraszyła...
a tu niespodzianka - udało się go zdobyć inaczej :D
Jana nie trzeba było zachęcać do zabawy
co do skuteczności nauki i tego jak szybko plansze się znudzą - zobaczymy
napiszę więcej za jakiś czas
a dla ciekawych poniżej mój elaborat w temacie "Opisz metody, jakimi uczysz czytać swoje dziecko":
wiosna w koło
i pod kołami :)
pierwsza wyprawa rowerowa nad Wisłę w tym roku
misie-patysie
mały piknik
i najważniejsze - SCHODY!
jeszcze w zeszłym roku nie do przebycia podczas spacerów "wózkowych"
phi! - już nie stanowią przeszkody :)
pierwsza wyprawa rowerowa nad Wisłę w tym roku
misie-patysie
mały piknik
i najważniejsze - SCHODY!
jeszcze w zeszłym roku nie do przebycia podczas spacerów "wózkowych"
phi! - już nie stanowią przeszkody :)
MAM - sport cup
ostatnia recenzja otrzymanego od MAM produktu -
tzn. kubek - niekapek w kształcie bidonu
wybrałam go dla Janka z myślą o wiosennych i letnich wyjściach na dwór - wycieczkach i podróżach rowerem, żeby zawsze móc mieć przy sobie trochę wody do picia
- jak dotąd pogoda pozwoliła dopiero na kilka takich wyjść, ale na krótką recenzję wystarczy :)
Kubek MAM Sport Cup 330 ml
tzn. kubek - niekapek w kształcie bidonu
- z unikalną pokrywką,
- nie przecieka dzięki unikalnemu systemowi zaworów
wybrałam go dla Janka z myślą o wiosennych i letnich wyjściach na dwór - wycieczkach i podróżach rowerem, żeby zawsze móc mieć przy sobie trochę wody do picia
- jak dotąd pogoda pozwoliła dopiero na kilka takich wyjść, ale na krótką recenzję wystarczy :)
inauguracja sezonu rowerowego
dzięki pierwszemu wiosennemu rajdowi "Powitanie wiosny" - dobry pretekst nie jest zły - udało się przekonać tatęjanka do wyciągnięcia mojego roweru z czeluści piwnicy i doprowadzenia go do stanu używalności
pogoda w niedziele była nie najgorsza, zapał wielki, więc o 10 wyruszyliśmy z Jankiem w towarzystwie 200 innych rowerzystów w pierwszą w tym roku podróż rowerową :)
o - inne rowery maja dzwonki - mamo, dlaczego nie masz dzwonka? (i się wydało, muszę kupić...) |
nie chcąc dawać taciejanka powodów do awantury (gdzie na pierwszy raz ponad 20 km z dzieckiem, w tłumie - niebezpiecznie, nie dasz rady, zaziębisz, przewrócisz itd.) odłączyliśmy się od stawki po kilku kilometrach i pojechaliśmy na plażę miejską
chciałbym popluskać! |
i tak
sezon rowerowy 2013 uważam za rozpoczęty!
mała rzecz a cieszy - tak się wiosennie od razu na duszy (i ciele owianym szybszym podmuchem powietrza) zrobiło :)
a Janek w foteliku i kasku nadal zadowolony = jeszcze sobie w tym roku pojeździmy
nowy numer Zdolności - MUZYKA
właśnie odebrałam wiadomość z nowym numerem magazynu Zdolności
= dziś nie piszę, tylko czytam :)
ciekawe, że akurat w kwietniu taki temat - u nas też już trochę w tym miesiącu było o o muzyce (BIM BOM, harmonijka...), a jutro może Janek i tata wreszcie trafią na zajęcia z muzyki dla dzieci - planowaliśmy to od dawna...
zmykam dowiedzieć się min. "jak mądrze śpiewać z dzieckiem" - mam nadzieję, że nie koniecznie trzeba czysto :P
= dziś nie piszę, tylko czytam :)
ciekawe, że akurat w kwietniu taki temat - u nas też już trochę w tym miesiącu było o o muzyce (BIM BOM, harmonijka...), a jutro może Janek i tata wreszcie trafią na zajęcia z muzyki dla dzieci - planowaliśmy to od dawna...
zmykam dowiedzieć się min. "jak mądrze śpiewać z dzieckiem" - mam nadzieję, że nie koniecznie trzeba czysto :P
różności dla manualnej sprawności
dopiero w porównaniu z jeszcze całkiem nieporadnymi siostrzeńcami-niemowlakami doceniłam, jak sprawne rączki - dłonie i paluszki ma już mój malutki synek...
poniżej trochę przykładów zabaw pomagających ćwiczyć te umiejętności i tzw. małą motorykę -
nasze zajęcia z ostatnich tygodni
1.
jako pierwsze - główne ćwiczenie okołowielkanocne - obieranie jajek :)
Jankowi wychodzi już całkiem sprawnie
2.
w barwniku, który został po wielkanocnym malowaniu jaj zafarbowałam ryż
- co ciekawe Janek dużo cieplej przyjął go jako materiał do zabawy niż kolorowy makaron -
chętnie w nim "maluje" pędzelkiem i palcami
powstają ciekawe obrazki dające pole do popisu dla wyobraźni
ryż często służy też do innych zabaw - J. przesypuje go łyżeczką i ręką do pojemników, miesza i ponownie rozdziela z kulkami suszonej jarzębiny, ziarenkami lnu, fasoli, rozsypuje i tworzy różne kształty używając foremek do ciasteczek - wykorzystujemy różne pomysły i to co akurat mamy pod ręką..
3.
w foremce silikonowej i blistrze po witaminkach w kształcie rybek zamrażam przegotowaną wodę - kostki czasem służą do szybkiego chłodzenia wrzątku na mleko, ale dużo częściej do zabawy
Janek łowi "rybki" łyżką, przenosi ze stawu-miski do kubeczka, sprawdza palcami jakie są zimne, jak ochładza się woda i jej przybywa w miarę topnienia lodu itp.
z ciekawością obserwuje jak kostki lodu i rybki stają się coraz mniejsze...
4.
a poza tym coraz chętniej kroi, lepi i ozdabia wykałaczkami masę solną (lub ciastolinę)
wczoraj powstał min. słony tort ze świeczkami (świetny do krojenia i dzielenia), jeż - karmiony tortem :P, góra z zatkniętą flagą i śmieszne auta z kulistymi kołami i wykałaczkowym podwoziem
na podglądanych "dzieciowych" blogach widziałam też ostatnio pomysły na zabawy z przenoszeniem małych przedmiotów szczypcami i "babraniem " się w różnych kolorowych półpłynnych masach
- jak zdobędę szczypce i przemogę niechęć do sprzątania po zbyt radosnej zabawie kolorowymi papkami to może pojawi się kolejny wpis...
poniżej trochę przykładów zabaw pomagających ćwiczyć te umiejętności i tzw. małą motorykę -
nasze zajęcia z ostatnich tygodni
1.
jako pierwsze - główne ćwiczenie okołowielkanocne - obieranie jajek :)
Jankowi wychodzi już całkiem sprawnie
2.
w barwniku, który został po wielkanocnym malowaniu jaj zafarbowałam ryż
- co ciekawe Janek dużo cieplej przyjął go jako materiał do zabawy niż kolorowy makaron -
chętnie w nim "maluje" pędzelkiem i palcami
powstają ciekawe obrazki dające pole do popisu dla wyobraźni
ślimak? |
kaczka :) |
3.
w foremce silikonowej i blistrze po witaminkach w kształcie rybek zamrażam przegotowaną wodę - kostki czasem służą do szybkiego chłodzenia wrzątku na mleko, ale dużo częściej do zabawy
Janek łowi "rybki" łyżką, przenosi ze stawu-miski do kubeczka, sprawdza palcami jakie są zimne, jak ochładza się woda i jej przybywa w miarę topnienia lodu itp.
z ciekawością obserwuje jak kostki lodu i rybki stają się coraz mniejsze...
4.
a poza tym coraz chętniej kroi, lepi i ozdabia wykałaczkami masę solną (lub ciastolinę)
wczoraj powstał min. słony tort ze świeczkami (świetny do krojenia i dzielenia), jeż - karmiony tortem :P, góra z zatkniętą flagą i śmieszne auta z kulistymi kołami i wykałaczkowym podwoziem
na podglądanych "dzieciowych" blogach widziałam też ostatnio pomysły na zabawy z przenoszeniem małych przedmiotów szczypcami i "babraniem " się w różnych kolorowych półpłynnych masach
- jak zdobędę szczypce i przemogę niechęć do sprzątania po zbyt radosnej zabawie kolorowymi papkami to może pojawi się kolejny wpis...
MAM - szczotka do butelek
kolejny produkt MAM, który do nas trafił, to
czyli według producenta sprzęt
Szczotka Soft Brush
czyli według producenta sprzęt
- umożliwiający bezpieczne mycie bez zarysowań
- posiadający wygodny, ergonomiczny kształt oraz dwa zakończenia – do butelek i do smoczków od butelek
- wykonany z miękkich, delikatnych materiałów,
- doskonale czyści butelki i smoczki do nich i nie powoduje zarysowań na powierzchni butelek
Janko Muzykant
po keyboardzie i pianinie cieszących się niesłabnącym zainteresowaniem, "całbenkach", które chowam po kątach, bębenku oraz gitarze, która od Jankowego grania całkowicie się zużyła
przyszedł czas na harmonijkę ustną
Janek gra, tata bije brawo
a to wszystko były ćwiczenia przed koncertem urodzinowym dla cioci Gosi i dziadka
STO LAT dla jubilatów!
BIM BOM gra o dźwiękach
dziś z serii gramy, bo lubimy - Jankowa miłość od pierwszego wejrzenia :)
już podczas rozpakowywania paczki pudełko przyciągnęło jego uwagę - prawdopodobnie rysunkiem skrzypiec i fortepianu, ale kto wie - może coś przeczuwał? :P
po otwarciu i zapoznaniu z regułami na dobre zawładnęła jego sercem i w różnych wariacjach stała się niemal codzienną rozrywką
no cóż, nie mogę powiedzieć, żeby mnie to dziwiło, bo jest bardzo dobra
- podobne wrażenie zrobiła na Justynce i jej rodzinie
TUTAJ umieściłam kilkanaście zdjęć z "zapoznawania się" Janka z grą i zabawy z Justysią,
a poniżej można przeczytać moją długą i entuzjastyczną opinię o grze :)
już podczas rozpakowywania paczki pudełko przyciągnęło jego uwagę - prawdopodobnie rysunkiem skrzypiec i fortepianu, ale kto wie - może coś przeczuwał? :P
po otwarciu i zapoznaniu z regułami na dobre zawładnęła jego sercem i w różnych wariacjach stała się niemal codzienną rozrywką
no cóż, nie mogę powiedzieć, żeby mnie to dziwiło, bo jest bardzo dobra
- podobne wrażenie zrobiła na Justynce i jej rodzinie
TUTAJ umieściłam kilkanaście zdjęć z "zapoznawania się" Janka z grą i zabawy z Justysią,
a poniżej można przeczytać moją długą i entuzjastyczną opinię o grze :)
Gra BIM BOM wydawnictwa Granna
- mamojankowy miniporadnik -
dlaczego warto kupić nawet dwulatkowi i jak używać, żeby się nie znudziła wyciągana niemal codziennie
rodzicielstwo bliskości a "bunt dwulatka"
są takie dni, kiedy bliskość, radosne rodzicielstwo i ogólna euforia z powodu możliwości obserwowania rozwoju dziecka to nie tylko puste hasła
ale są też trudne chwile
(prawie wcale)
nie karzę
nie nakazuję czegoś, co wynika z mojego widzimisię, wygody, lenistwa
nie ingeruję zanadto w sferę prywatną - może sobie wybrać ubranie, zabawkę, w co się chce bawić...
możemy razem sprzątać, co tam, nawet mogę sama po nim posprzątać, może zjeść tyle ile chce (chociaż potem musi sobie posiedzieć ze mną w kuchni, bo ja jem..), sam wybiera to, co mu smakuje itd.
ogólnie pewne postawy promowane jako "rodzicielstwo bliskości" są mi bliskie w zupełnie naturalny sposób,
ale od jakiegoś czasu Janek demonstruje kompletne niezrozumienie dla moich wysiłków w kwestii traktowania go jak istoty rozumnej
i na nic tłumaczenia, przekonywanie -
przynajmniej w jednej kwestii zupełnie się z J. nie rozumiemy i ostatnio często
przygotowanie do snu = pandemonium
ale są też trudne chwile
(prawie wcale)
nie karzę
nie nakazuję czegoś, co wynika z mojego widzimisię, wygody, lenistwa
nie ingeruję zanadto w sferę prywatną - może sobie wybrać ubranie, zabawkę, w co się chce bawić...
możemy razem sprzątać, co tam, nawet mogę sama po nim posprzątać, może zjeść tyle ile chce (chociaż potem musi sobie posiedzieć ze mną w kuchni, bo ja jem..), sam wybiera to, co mu smakuje itd.
ogólnie pewne postawy promowane jako "rodzicielstwo bliskości" są mi bliskie w zupełnie naturalny sposób,
ale od jakiegoś czasu Janek demonstruje kompletne niezrozumienie dla moich wysiłków w kwestii traktowania go jak istoty rozumnej
i na nic tłumaczenia, przekonywanie -
przynajmniej w jednej kwestii zupełnie się z J. nie rozumiemy i ostatnio często
przygotowanie do snu = pandemonium
MAM - butelka
oto zapowiadana recenzja pierwszego z 3 produktów MAM, które wybrałam do testowania
na początek kilka słów o produkcie
jest to butelka o pojemności 260 ml - producent opisuje ją jako idealną dla niemowląt i zachwala takie cechy szczególne jak:
Butelka MAM Anti–Colic
na początek kilka słów o produkcie
jest to butelka o pojemności 260 ml - producent opisuje ją jako idealną dla niemowląt i zachwala takie cechy szczególne jak:
- innowacyjna budowa dna butelki (odkręcane dno),
- osłonka smoczka zapobiegająca wyciekaniu pokarmu,
- atrakcyjny design,
- i - NOWOŚĆ! - funkcję samosterylizacji
jeszcze jedno święto!
2 kwietnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci
ładnie o tym i książkach dla dzieci w ogóle napisała pani Marta Rusek-Cabaj na stacjakultura.pl -> TU
cytuję:
W tym roku gospodarzem są Stany Zjednoczone: reklamujący święto plakat autorstwa Ashley′a Bryana ilustruje newsa, natomiast motto poetki Pat Mory przeczytać możecie poniżej (...) w polskiej wersji:
Radość z książek ogarnia świat
Możemy czytać, Ty i ja.
Zobacz jak litery stają się słowami
a słowa książkami
w naszych dłoniach.
Z ich kart słyszymy szepty,
ryk rzek,
wesołą piosnkę niedźwiedzi
nuconą do księżyca
W szarych, upiornych zamkach
z naszych dłoni strzela w niebo
kwitnąca gałąź. Dziewczyny zrywają się
do lotu, chłopaki gonią błyszczące gwiazdy.
Czytamy – ty i ja, więcej i więcej,
Radość z książek ogarnia świat.
przy tej okazji notuję skrzętnie warte do odwiedzenia strony dotyczące min. czytania dzieciom i z dziećmi
czytamyigramy.pl
ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com
mamaczyta.pl
parentes.pl
calapolskaczytadzieciom.pl i/lub rodzinneczytanie.pl
wydawnictwo-pentliczek.pl
bajki-grajki.pl
na razie tyle, ale zamierzam uzupełniac listę - może ktoś coś podpowie?
pa! wracamy do czytania :)
ładnie o tym i książkach dla dzieci w ogóle napisała pani Marta Rusek-Cabaj na stacjakultura.pl -> TU
cytuję:
W tym roku gospodarzem są Stany Zjednoczone: reklamujący święto plakat autorstwa Ashley′a Bryana ilustruje newsa, natomiast motto poetki Pat Mory przeczytać możecie poniżej (...) w polskiej wersji:
Radość z książek ogarnia świat
Możemy czytać, Ty i ja.
Zobacz jak litery stają się słowami
a słowa książkami
w naszych dłoniach.
Z ich kart słyszymy szepty,
ryk rzek,
wesołą piosnkę niedźwiedzi
nuconą do księżyca
W szarych, upiornych zamkach
z naszych dłoni strzela w niebo
kwitnąca gałąź. Dziewczyny zrywają się
do lotu, chłopaki gonią błyszczące gwiazdy.
Czytamy – ty i ja, więcej i więcej,
Radość z książek ogarnia świat.
Książki dla dzieci są niezwykle ważne:
nie tylko wzbogacają wyobraźnię i poszerzają horyzonty. Uczą języka,
oglądu świata, zaklinania rzeczywistości. Ostatnio słychać głosy o potrzebie świadomego wyboru pozycji dla najmłodszych: nie tylko z uwagi na treść, ale i na formę.
Literacka edukacja dziecka może bowiem sięgnąć również zagadnień
dotyczących sztuki, rozbudzić w pociechach wrażliwość estetyczną. Coraz
więcej pozycji dostępnych na rynku ilustrowana jest po mistrzowsku,
zawiera świetny design. Okazuje się, że bajki dla dzieci wcale
nie muszą być słodziutkie, lukrowe, brokatowe, by pobudzały wyobraźnię i
rzeczywiście się dzieciom podobały.
Pamiętajmy, że najmłodsi chłoną lekturę
za pośrednictwem wszystkich zmysłów: starajmy się i w tej materii wybrać
dla naszego dziecka to, co najlepsze.
Przyjemnego świętowania, drodzy rodzice i dzieci! Niech Book będzie z Wami!"
przy tej okazji notuję skrzętnie warte do odwiedzenia strony dotyczące min. czytania dzieciom i z dziećmi
czytamyigramy.pl
ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com
mamaczyta.pl
parentes.pl
calapolskaczytadzieciom.pl i/lub rodzinneczytanie.pl
wydawnictwo-pentliczek.pl
bajki-grajki.pl
na razie tyle, ale zamierzam uzupełniac listę - może ktoś coś podpowie?
pa! wracamy do czytania :)
śniegus-dyngus - ale jaja!
białe święta bardzo Jankowi odpowiadają - był zachwycony zabawą w rzucanie śniegiem pod hasłem ŚNIEGUS-DYNGUS :)
ale mimo to czekamy na wiosnę
- na razie sami dodaliśmy trochę koloru zaśnieżonemu trawnikowi lodowymi "pisankami"