Strony

Sto wierszyków do ćwiczenia głosek w trudnych zestawieniach

nieco ponad rok temu pisałam tu o książeczce pełnej zabawnych wierszyków dla maluchów, idealnych do urozmaicenia ćwiczeń w zakresie poprawnej, wyraźnej mowy 
Sto wierszyków nowych do ćwiczeń wymowy zebrało w owym wpisie (>>klik<<) całkiem sporo komplementów, nie da się jednak ukryć, że były to rymowanki skierowane raczej do młodszych przedszkolaków, a mi osobiście doskwierał wówczas brak wśród nich takich przeznaczonych do korygowania zniekształcanego przez Janka "r"

okazuje się, że autorzy nie próżnowali i wychodząc na przeciw oczekiwaniom czytelników (starszych dzieci, matek takich jak ja oraz logopedów) przygotowali kontynuację! nie będę stopniować napięcia i od razu podsumuję - co najmniej tak samo dobrą jak część pierwsza 

tym razem Elżbieta i Witold Szwajkowscy zapraszają do wspólnego szlifowania trudniejszych głosek - spółgłosek w zbitkach, głosek szeregu szumiącego z zestawieniach z innymi spółgłoskami oraz - najbardziej nas interesującej - głoski "r", przy lekturze książeczki pod tytułem:

Sto wierszyków do ćwiczenia głosek w trudnych zestawieniach


wierszyki z tego zbioru pozytywnie wyróżniają się według mnie na tle licznych infantylnych rymowanek dla najmłodszych
mimo typowo 'terapeutycznych' powtórzeń (logotomów, które stanowią kanwę każdego z utworów) nie mamy wrażenia, że to żmudne ćwiczenia
autorzy (ciężką!) pracę nad sprawnością aparatu mowy przekuwają w przyjemną zabawę słowem, dźwiękiem, rytmem i prostymi rymami
żonglują skojarzeniami, podobieństwem brzmienia i znaczeń, przy pomocy nieskomplikowanych kilkuwersowych "narzędzi" otwierając dziecięce buzie i horyzonty
to istna gratka dla ciekawych świata przedszkolaków - kopalnia niezrozumiałych wyrazów i tematów do rozmów, do których autorzy dodatkowo zachęcają zadając pod wierszykami "pytania pomocnicze"




utrzymane w pastelowej kolorystyce ilustracje (aut. Karolina Dziewa) nie dominują nad tekstem, ale ciekawie uzupełniają treść i zwracają uwagę dzieci
również mogą stać się punktem wyjścia do ciekawych konwersacji
Janka szczególnie zaciekawił Masaj, zębatki (opisane jako trące tryby), ogon wydry oraz "psia" flaga na zamkowej wieży...

przy tym wszystkim nie brakuje profesjonalizmu w podejściu do kwestii stricte logopedycznych, co potwierdza konsultantka - dr n. hum. z Katedry Logopedii UG, pani Anna Walencik-Topiłko
z mojego punktu widzenia bardzo cenny jest zamieszczony w przedmowie wierszyk-rozgrzewka, zachęcający do gimnastyki warg i języka (super wstęp do dalszej zabawy!)
dla rodziców pomocne mogą być także dopiski ułatwiające zwrócenie uwagi na konkretne problemy z artykulacją




nie zaprzeczę, że lektura okazała się - jak zapowiada tytuł - momentami trudna
jasne, było sporo śmiechu, a miejscami nawet chichotu, ale (po kilku kolejnych moich: "nie, nie tak, język płasko do podniebienia - r-r-dr-dr - i spróbuj jeszcze raz") kiedyś pojawiły się nawet łzy... cóż, piękne, dźwięczne "r" to nie dla każdego kaszka z mlekiem! tym razem wystarczyło jednak porzucić na chwilę rozdział trzeci i poczytać o kaszce w krzakach ("sz" i "rz" to wszak dla niektórych bułka z masłem :P), by powrócił dobry humor
ciekawość ("a o czym jeszcze są te inne wiersze z "R"?") szybko dodała sił do kolejnych prób

od jakiegoś czasu nie odkładamy książeczki na półkę, codziennie przypominając sobie po kilka stron 
może to myślenie życzeniowe, ale wczoraj Jankowe "r" w odpowiedzi na pytanie "i co mam napisać, jak ci się podoba ta książka?", wydało mi się całkiem niezłe
a brzmiała ona: "jest ekstra!"


za egzemplarz recenzencki dziękujemy autorom i Grupie Wydawniczej Foksal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz