Strony

moje poczytajki

świat pędzi do przodu, zmienia się w szaleńczym tempie
niemal wszędzie można już dotrzeć w ciągu kilku godzin, niemal wszystko zobaczyć na szklanym ekranie
otacza nas coraz więcej nowoczesnych urządzeń i suplementów diety do stosowania w najprzedziwniejszych dolegliwościach
mam wrażenie, że coraz trudniej przewidzieć, co nas czeka w przyszłości...

na szczęście są wartości, które od lat pozostają niezmienne
i książki, do których z przyjemnością wraca się nawet po wielu latach


trzy właśnie przybyły na Jankowej półce

Zaczarowana zagroda

znane opowiadanie państwa Centkiewiczów (ręka do góry kto czytał jako lekturę w pierwszej klasie podstawówki?) 
historia o polskich polarnikach i małych pingwinkach z odrobiną tajemnicy w tle
ciekawa opowieść budząca zainteresowanie przyrodą, przybliżająca blaski i cienie zawodu naukowca-badacza
przypomina, że natura ciągle jeszcze kryje przed nami wiele niespodzianek
i przywołuje na twarz uśmiech, na samo wspomnienie pewnego zadziornego Elegancika :)


Jak Wojtek został strażakiem

wierszowana historia wielkiej pasji małego chłopca, który wykazując się zaradnością i odwagą "z Wojtka staje się Wojciechem"
prosta opowieść o jednym z ulubionych zawodów wielu przedszkolaków, na tle codzienności niewielkiej wioski,
pełna poetyckich porównań i emocji
pokazuje, że każdy może pomagać, a czasem udaje się przy tym zrealizować swoje marzenia


Czarna owieczka

historia z życia wzięta - o małych dziewczynkach, zwierzętach, wesołych zabawach i wielkim smutku
a także wpływie genów i wychowania na zachowanie :)
z bardzo pięknym morałem
Trzeba każdemu pozwolić być tym, czym jest!
I kochać go takim, jakim jest!


wszystkie wyżej wymienione powracają w nowych, pięknie ilustrowanych wydaniach w cyklu Moje poczytajki Naszej Księgarni
duże zeszyty w przyjemnych w gładkich w dotyku, kolorowych okładkach przyjemnie bierze się do ręki,
wyraźna, duża czcionka ułatwia samodzielną lekturę początkującym,
a artystyczne ilustracje idealnie komponują się z tekstem i pięknie ubarwiają same opowieści

przy tym wszystkim są to według mnie po prostu wartościowe teksty
opowiadania sprzed ponad pół wieku - niby zwyczajne, dotykające codzienności, ale jednak niezwykłe - niosące ważny przekaz
cieszę się, że kolejne pokolenie ma szansę je poznać w tak ciekawej wizualnie formie (moim faworytem są tu wycinankowe pingwinki Agnieszki Żelewskiej!) i - być może - również obdarzyć sentymentem, który chyba każdy miłośnik książek żywi gdzieś głęboko w sercu do swoich pierwszych lektur


żyj brudniej, jedz czyściej - dobre bakterie ci podziękują!

rzeczywistość ostatniego stulecia to stale przyspieszające tempo życia, poważne zmiany w sposobie żywienia, nowe metody leczenia - ogromny postęp, którego skutków nikt nie jest w stanie przewidzieć
zachwyt nad osiągnięciami ludzkiego intelektu i nowoczesnymi cudami techniki często przesłania ciemną stronę skoku cywilizacyjnego: fakt, że jemy wysokoprzetworzone posiłki, często pełne konserwantów, wzmacniaczy smaku i zapachu, syntetycznych wypełniaczy, używamy silnie odkażających kosmetyków, na masową skalę stosujemy antybiotyki...
w przeciwieństwie do wielu pokoleń naszych przodków coraz słabiej odczuwamy (i mniej szanujemy) naturalny związek człowieka z przyrodą
tymczasem ciało człowieka niewiele zmieniło się na przestrzeni wieków i często buntuje się przeciw "nowoczesnemu" traktowaniu - coraz więcej osób cierpi na alergie, nietolerancje pokarmowe, schorzenia skórne, zgłasza różnorodne problemy trawienne

gastroenterolog, dr Robynne Chutkan w swojej książce "Dobre bakterie" zwraca uwagę na (potencjalnie) katastrofalne skutki współczesnego stylu życia przez pryzmat jego negatywnego wpływu na zasiedlające ludzki przewód pokarmowy drobnoustroje komensalne


bajki 'z życia wzięte'

dopóki nie zostałam mamą nawet nie wiedziałam, że istnieje taki gatunek literacki, tymczasem okazuje się, że bajki terapeutyczne to bardzo popularny sposób docierania do młodego czytelnika, który boryka się z rożnego rodzaju trudnościami

w ubiegłym roku miałam okazję zapoznać się z kilkoma takimi pozycjami (można zerknąć tutaj) i uważam, że podobnie jak tworzone samodzielnie opowieści o bohaterach uosabiających cechy i zachowania, na które chcemy dziecku zwrócić uwagę, bywają bardzo przydatne
mogą ułatwić maluchowi spojrzenie na własną sytuację z zewnątrz, dostrzeżenie sposobu poradzenia sobie z problemem, zrozumienie cudzych racji
to często nieocenione narzędzie pomagające walczyć z negatywnymi przyzwyczajeniami, pozbyć się kompleksów, kształtować pewność siebie i wspaniała lekcja empatii


dzięki świetnej inicjatywie gromadzenia i udostępniania książek dla rodziców w Jankowym przedszkolu, mam przed sobą zeszyt z cyklu "Bajki bez barier"



to wyjątkowa seria stworzona w ubiegłym roku przez Stowarzyszenie Rodziców Dzieci Niepełnosprawnych "Światełko", która ma na celu ułatwienie maluchom zrozumienia rówieśników zmagających się z przeróżnymi problemami zdrowotnymi
książeczki są niepozorne, poruszają przy tym problemy, z którymi być może nie stykamy się w codziennym życiu zbyt często - sama nie poszukiwałabym ich pewnie celowo, ale wybrałam sobie jedną ze zbiorów przedszkola pod wpływem impulsu
i bardzo się z tego cieszę!
opowiadania w bezpośredni, naturalny sposób przedstawiające pewne dysfunkcje, pokazują dzieciom, że różnimy się na wielu poziomach - między innymi sprawności fizycznej czy umysłowej, umiejętności panowania nad zachowaniami - ale tak naprawdę wszyscy jesteśmy podobni
dodatkowo zamieszczone na końcu propozycje ćwiczeń ułatwiają "wczucie się" w sytuację rówieśników i uwrażliwiają na spotykające ich w codziennym życiu trudności

wersje elektroniczne opowiadań są dostępne do pobrania na dole głównej strony Fundacji >> KLIK
polecam!


z kolei z codziennymi kłopotami niemal każdego przedszkolaka pomagają się zmierzyć "Opowieści z pacynkowa"
na stronie internetowej >> TU << udostępniono treści opowiastek związanych z przeróżnymi sytuacjami zdarzającymi się w życiu wraz z podpowiedziami ćwiczeń graficznych, dyskusji i zabaw pomagającymi oswoić problem
osobiście szczególnie doceniam zamieszczenie przez autorów materiałów pod hasłem 'popracuj ze sobą, zanim zaczniesz', który słusznie przypomina rodzicom, że często nie tylko ich dzieci nie radzą sobie z pewnymi sytuacjami, czy emocjami...

w sieci można znaleźć więcej tego typu publikacji
"Bajki terapeutyczne" pod redakcją psychologa, w których oprócz dzieci bohaterami są zwierzątka, autka, czy pluszaki o których być może przyjemniej słucha się niektórym maluchom proponuje Fundacja "Promyk słońca" >> TU<<
w wyniku lokalnej inicjatywy powstał zaś zbiorek "Bajkowa niania" dostępny >>TUTAJ


"bajki pomagajki" to nie lekarstwo na wszelkie trudności wychowawcze, kłopoty w zrozumieniu świata i dziecięce lęki, ale według mnie nowa, ciekawa alternatywa dla niektórych mniej aktualnych "baśni z morałem"
każdy może wśród nich znaleźć opowieść, która pozwoli spojrzeć na świat nieco inaczej, choć trochę zrozumieć drugiego człowieka, da pretekst to ważnej rozmowy
myślę, że warto spróbować


wpis powstał w ramach projektu Czytamy o dzieciach

migawki świąteczne i noworoczne

zgodnie z hasłem 'Nowy Rok jaki, cały rok taki' nie szczędziliśmy wysiłków w staraniach o pomyślną wróżbę na najbliższe 12 miesięcy
dla pewności zaczęliśmy w grudniu i intensywnie "pracowaliśmy" nad tym przez pierwszą dekadę stycznia

teraz mamy pewność - w 2016 nie zabraknie nam:


  • sił i chęci do przemierzania nowych ścieżek


  • kreatywnych zabaw



  • wyzwań artystycznych


  • cierpliwości (?) i zapału konstruktorskiego


  • ruchu na świeżym powietrzu




  • spotkań z rodziną i przyjaciółmi, gier, zabaw, tańców, hulanek (i niespodzianek)


  • ciekawych widoków


  • wciągającej lektury



  • TEJ pasji



oraz, zapewne, zmian...

2010 - 2016
 

oby tylko na lepsze :)

miasto książek 2015

jak pisałam jakiś czas temu (tu), bardzo spodobał mi się pomysł na doroczne odkurzanie półek Jankowej biblioteczki, połączone z budową książkowej wieży
postanowiłam kontynuować tę nowa tradycję i, z małym poślizgiem (wiadomo, mróz...), ustawić kolejną piramidę z naszych zbiorów, a.d. 2015

dla bezpieczeństwa (bo stos byłby już bardzo pokaźny, a niektóre "cegiełki" to woluminy nawet kilkusetstronicowe) oraz wzbudzenia większego zainteresowania J., tegoroczny układ to nie pojedyncza wieża, ale cała dzielnica domków i bloków
plus, oczywiście, dworzec kolejowy











zabawa była niezła!
ja podotykałam sobie okładek, przekartkowałam, poprzekładałam - do woli
Janek z przyjemnością zadbał o infrastrukturę komunikacyjną
pojawił się tylko mały problem z przekonaniem go do odłożenia "miasta" na półkę...

na pewno powtórzymy takie budowanie za rok
ciekawe, co nowego przybędzie?


co prawda tym razem nic nie czytaliśmy (chociaż właściwie w tle Krzysztof Tyniec czytał nam "Pulpeta i Prudencję.."!), ale na zdjęciach występuje świąteczne drzewko, wpis dodaję więc do listy 'Czytamy przy choince
i raz jeszcze zapraszam wszystkich do dołączenia do akcji!

raz, dwa, trzy, Piaskowy Wilk

Piaskowy Wilk jest idealny 
stary - tak stary jak świat, lecz młodzieńczo zwinny i skory do zabawy,
wolny i niezależny, ale otwarty na cudze kłopoty, pełen empatii
przychodzi zawsze, kiedy jest potrzebny i potrafi odpowiedzieć na każde pytanie!

gdybym kiedyś miała wymyślonego przyjaciela, chciałabym, żeby był taki jak on
a jeśli zdarzy mi się napisać książkę dla dzieci - żeby była taka jak ta


"Piaskowy Wilk..." to zbiór pięknych w swej prostocie opowieści o problemach "beztroskiego" dzieciństwa, poszukiwaniu odpowiedzi, prawdy i zrozumienia niewytłumaczalnego
autorka wspaniale bawi się słowem i maluje obraz kochającej rodziny - ciekawej świata Karusi i jej nieco zbyt zajętych rodziców - oraz pewnej spokojnej nadmorskiej plaży,
ubarwiając go szczyptą magii 

opowiadania wyciszają, skłaniają do przemyśleń, dają punkt wyjścia do rozmowy na różne, czasem trudne, tematy (na przykład "gdzie byłem, kiedy mnie nie było") 
i są pełne tego, co jako wielbicielka fantastyki lubię najbardziej - prawdziwych wymysłów!


Asa Lind jest w moim odczuciu godną następczynią znanej wszystkim szwedzkiej autorki o tych samych inicjałach
"Piaskowy Wilk" jest więc naszą pierwszą lekturą jej autorstwa, ale na pewno nie ostatnią

mamy wydanie 3 w 1 - 45 opowiadań - sama pochłonęłam całość w dwa wieczory, a teraz powolutku czytam z Jankiem i ponownie poddaję się urokowi tych opowieści
jesteśmy w połowie pierwszej części
J. zapytany, czy mu się podoba, odpowiedział:
mamo, ta książka mi się nie spodobała, ona mnie ZACIEKAWIŁA!

według mnie to nawet lepiej :)


to już ostatni wpis w ramach trzeciej serii projektu



ale pierwszy ze styczniowego cyklu


zapraszam do wspólnego czytania przy choince! >> klik

czytanie przy choince

zaczynamy kolejny rok z książką w dłoni!

jako że mroźne styczniowe wieczory to idealny czas, żeby zatopić się w lekturze, przez kolejny miesiąc na blogu pojawi się kilka nowych wpisów książkowych z logo



jeśli i Wam podoba się pomysł na czytanie przy choince, to również
  • pochwalcie się książkowymi prezentami od Mikołaja,
  • podzielcie się zdjęciami świeżych stosików i najnowszymi recenzjami,
  • zweryfikujmy wspólnie przedświąteczne listy prezentowe - jakie pozycje najlepiej spełniły oczekiwania, a które rozczarowały?

zapraszam do zamieszczania swoich linków poniżej i w grupie na fb,
klikania i wzajemnego komentowania

życzę miłego czytania przy choince!