Strony

czytamy o dzieciach - nie oceniaj książki po okładce!

są takie książki dla rodziców i wychowawców, po które sięga się z przyjemnością, a ich czytanie, czy wprowadzanie w życie pewnych postulatów i zaleceń, przychodzi z łatwością,
ale są też inne...
zebrało mi się na półce kilka książek, które z jednej strony bardzo chciałam przeczytać, ale z drugiej w jakiś sposób działały odpychająco - dziś dwa słowa o nich


1. 
Gimnastykę korekcyjną można polubić
nauczona (?) własnym doświadczeniem, chciałabym uchronić dziecko przed wadami postawy
a że "lepiej zapobiegać, niż leczyć" postanowiłam zaopatrzyć się w książkę, w której profesjonalista - fizjoterapeuta - podpowiada jak wzmacniać kręgosłup, nie dziecka (i siebie) żmudnymi ćwiczeniami znanymi jako gimnastyka korekcyjna
kupiłam, przeczytałam, ale mimo obietnicy zawartej w tytule - wcale nie polubiłam!
mniejsza z tym, że zupełnie nie przemawia do mnie sposób przekazywania faktów (i opinii) przez autorkę w nazbyt rozbudowanych narracyjnie częściach wprowadzających, ale same propozycje ćwiczeń powinny być w tej publikacji przedstawione zdecydowanie bardziej zachęcająco
małe, czarno białe zdjęcia, z grzejnikiem w tle + zawikłany opis prostego działania ("energicznie oderwij tułów od podłogi, pochylając go tak mocno do przodu, aby unieść pośladki tuż nad podłogą i oprzeć się na całych stopach") + fakt, że z powodu klejenia książki nie można położyć przed sobą otwartej sprawiły, że korzystałam z niej zaledwie kilka razy


2.
Praca wyrównawcza z dziećmi mającymi trudności w czytaniu i pisaniu
pod tym skomplikowanym (i nieco mylącym) tytułem kryje się istna skarbnica pomysłów na ćwiczenia - nie tylko wyrównawcze, ale także przygotowujące do nauki czytania i pisania!
autorki we wstępie prezentują wspaniałe podejście do pracy z dziećmi, podkreślając we wstępie zasady pracy z dzieckiem przejawiającym trudności w nauce, a następnie na kilkuset stronach przedstawiają ogromną pulę zajęć stopniowo ułatwiających  przyswojenie podstawowych dla najmłodszych uczniów umiejętności
znalazłam tu wiele propozycji zajęć manualnych i ćwiczeń usprawniających postrzeganie, pamięć, orientację przestrzenną oraz koordynację wzrokowo-słuchową, które w prosty sposób można przeprowadzić w domu w formie ciekawej dla rodzica i dziecka zabawy
ciocia pożyczyła mi ją już dawno, ale wcześniej odpychał mnie tytuł, bo jakoś nie byłam przekonana, że drobne zaburzenia lateralizacji (jak "lustrzane odbicia" niektórych liter) u 4-latka to "trudności w pisaniu"...
ile bym straciła pozwalając wziąć górę uprzedzeniom!


3.
Rytmika w wychowaniu i terapii
kolejna książka, której ogromny potencjał w dużej części niweczy, moim zdaniem, sposób przedstawienia tematu i słabe graficznie wydanie
pierwsza - teoretyczna - część książki jest kierowana do osób pracujących z dziećmi z zaburzeniami zachowania i przedstawia klasyfikację, przykłady i częste podłoża powstawania zachowań nietypowych
opatrzona została bogatą bibliografią, jednak nie do końca do mnie przemawia - zarówno ze względu na sposób przedstawienia tematu, jak i fakt, że teksty źródłowe pochodzą sprzed 25, 30, a nawet 50 lat...
niemniej sama idea oparta niejako na znanej ludowej mądrości: "muzyka łagodzi obyczaje", jest według mnie słuszna, stąd z entuzjazmem podeszłam do części praktycznej - zbioru zabaw "sensorycznych" (muzycznych, dźwiękowych, ruchowych i nie tylko) dla pojedynczych uczestników, par i grup
niestety, idzie mi niesporo, bo niemal każde z proponowanych zajęć wymaga wcześniejszego przygotowania zestawu pomocy - instrumentów, nagrań, obrazków, kamieni...
najczęściej wracam więc z wdzięcznością do naszych "Zabaw przy muzyce dla najmłodszych" (takich), które dzięki dołączonej płycie i prostym opisom są doskonale przygotowane do natychmiastowego użytku
marzy mi się takie, 'drugie - ulepszone', wydanie "Rytmiki.."


4.
I ty możesz mieć superdziecko - radzi Dorota Zawadzka 
wydawnictwo W.A.B., "odpowiedzialne" między innymi za doskonałą serię wydawniczą Terra Incognita, tym razem nie do końca pozytywnie mnie zaskoczyło - we współpracy z TVN S.A. "wyprodukowało" bajecznie kolorową, 200-stronicową... broszurę reklamową (?) ze znaną panią psycholog na (twardej) okładce!
książka, którą zostawiłam sobie dziś na koniec, pod względem oprawy graficznej jest przeciwieństwem wyżej wymienionych
wydana na kredowym papierze, pisana dużą, różnokolorową czcionką, z wytłuszczeniami, hasłami powtarzanymi na koniec każdego rozdziału na intensywnie różowych kartkach, z wykrzyknikiem: "warto zapamiętać!", barwnymi zdjęciami i rysunkami pewnej sześciolatki oraz tytułami rozdziałów na dodatkowych pustych stronach, prezentuje się przy pozostałych jakby pochodziła z innej rzeczywistości
obawiam się, że z naszej, aktualnej - czy to właśnie nie znak naszych czasów, że coraz częściej i niemal we wszystkich mediach forma przeważa nad treścią, teksty stają się coraz krótsze, zdjęcia coraz większe?
nie znaczy to, że gdzieś pośród ramek, obrazków i podkreśleń nie da się znaleźć nic wartościowego - w przypadku tekstu pani Zawadzkiej wiele zasad i przekonań oraz główne przesłanie są mi całkiem bliskie
Łatwo jest zostać rodzicem, ale być rodzicem to zupełnie co innego. Pamiętajmy, że nie jesteśmy rodzicami po to, by zadowolić naszą partnerkę czy partnera, rodzinę i znajomych. Jesteśmy rodzicami dla dziecka. Zapewnienie mu - w miarę naszych możliwości - najlepszych warunków rozwoju należy do naszych obowiązków. Pośród wielu innych rodzicielskich obowiązków jeden jest jednak fundamentalny: Kochajmy nasze dziecko, okazujmy mu miłość i szacunek.
niemniej wydawcy nie zaszkodziłoby pamiętać, że "czasami mniej znaczy więcej"


staram się 'czytać o dzieciach' z różnych punktów widzenia i w różnej formie
i choć ani małe, szare ilustracje, ani białe litery na pomarańczowym tle (z czerwonymi wytłuszczeniami - jak wyżej), szczególnie w książce dla dorosłych, zdecydowanie mnie nie przekonują,
uważam, że warto sięgać po różne wydawnictwa, bo nigdy nie wiadomo, czy pod dziwacznym tytułem nie kryje się prawdziwa perełka


o naszych zabawach wzorowanych na podpowiedziach z "Pracy wyrównawczej..." na pewno jeszcze kiedyś napiszę!
tymczasem polecam wpisy innych mam w cyklu Czytamy o dzieciach


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz