Rabka Zaryte - szlak zielony - Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim - szlak żółty - Rabka Zaryte*
oj, ta "rozgrzewkowa" wycieczka na Luboń skutecznie nas rozgrzała!
łagodne, leśne (w założeniu) podejście okazało się de facto, w ponad 30-stopniowym upale, całkiem sporym wyzwaniem
niby pamiętałam szlak (sprzed 15 lat), ale warunki mają kluczowe znaczenie! podchodząc z plecakiem, w "dorosłym" tempie, na koniec w ulewnym deszczu, umęczyłam się mniej, niż rozpaczliwe poszukując cienia przez pierwsze pół godziny drogi (gdzie ten las!?), a następnie organizując system zachęt i odpowiedzi na 'nudzi mi się to wchodzenie', 'ja się męczę' i 'daleko jeszcze?'
panorama (i lody ;) ) na szczycie rekompensują wszelkie niedogodności i nagradzają wytrwałość :)
wracamy
świadoma ostrzeżeń, wiedząc wszak, jaką radość sprawia zbieganie po kamieniach nawet najkrótszym z naszych nóżek, zdecydowałam się na powrót właśnie tą drogą
z wyrywnym pięciolatkiem, czy po deszczu wyobrażam sobie pewne ryzyko, lecz przy dopisującej nam pogodzie nie bałam się puścić dwukrotnie starszego J. samego przodem
zejście żółtym szlakiem wymaga uważności (ruchome kamienie, wystające korzenie, stromizny etc.), ale się nie dłuży
podsumowując:
nie mogę stwierdzić, że "polecam tę trasę każdemu", niewątpliwie uważam ją natomiast za bardzo ciekawą, idealną na kilkugodzinną wycieczkę rodzinną
w Beskid Wyspowy z pewnością wrócimy w pełni możliwości kondycyjnych (S. musi dorosnąć do tutejszych ups&downs ;) ), czeka wszak wiele równie mile wspominanych przeze mnie górek: Ćwilin, Mogielica, Jasień...
tym razem kolejne wycieczki odbyliśmy już po gorczańskiej grani
c.d.n.
__
parking w Rabce Zaryte znajduje się tuż przed wejściem na zielony szlak, przy dużym sklepie spożywczym (obecnie Lewiatan) - jest płatny i zupełnie nie osłonięty przed słońcem, ale rozległy i monitorowany;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz