takie drzewko tym razem dodawało uroku naszym świętom:
choinka umiarkowanie strojna (zamysł i wykonanie J.), zapewniająca jednakże wielozmysłową okołoświąteczną przyjemność
cieszyła oko, pachniała lasem, dziwnie koliła małe paluszki :)
tęskniąc za "tradycją" uwieczniania bożonarodzeniowych drzewek w ramach blogowej akcji (tu >>KLIK<< wspomnienia sprzed lat), wrzucam powyższą fotkę "ku pamięci"
a przy okazji pokażę jeszcze inne:
to nieoczekiwany prezent, który nadesłał Mikołaj z wyd. Nasza Księgarnia
- układanka łącząca grudniową tematykę z popularnymi (kto nie zna, ten klika >>KLIK<< ;) ) bohaterami książeczek dla najmłodszych
nie było o nim nic w niczyim liście (to zabawka z oznaczeniem 2+ = dla J. za późno, dla S. jeszcze za wcześnie), ale sprawił radość dzieciom, z którymi spotkaliśmy się na współorganizowanej w ramach WOŚP imprezie "planszówkowej"
wspólnie sprawdziliśmy, że kolorowe elementy z dość twardej tektury dają się łatwo (choć nie bez trudu i podglądania wzoru na pudełku!) łączyć, a efekt końcowy robi nie najgorsze wrażenie
dodatkowo w pudełku znajdują się także okrągłe, "bombkowe" kartoniki z wizerunkami Pucia i Misi, którymi można przystroić prawdziwe drzewko - estetyczne i praktycznie nietłukące*
po udokumentowanych wyżej testach zaświadczamy, że
"Pucio i Misia ubierają choinkę"
może być ciekawym upominkiem dla dzieci,
na przykład pod choinkę ;)
następna już przecież za niecały rok!
--
*nasz tegoroczny bilans bombkowy to -4
co ciekawe, S. stłukł tylko jedną :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz