nie do wiary, że to już, ale wszystko wskazuje na to, że kolejne wakacje za nami!
wyjątkowo długie* i upalne,
mimo drobnych komplikacji zdrowotnych i zdecydowanie niższej niż zwykle formy, niesamowicie barwne i urozmaicone
w przeważającej części dobry czas, spędzony wśród najbliższych
jest co wspominać, będzie za czym tęsknić...
|
Brda, deszcz i grad - ale tylko pół dnia z dwóch ;) fajna przygoda - dzięki Pawłowi i współwiosłującym <3 |
|
a już dwa dni później - za sprawą wujka W. - kierunek Sudety :) |
|
w drodze na Wielką Sowę (fot. babcia B.) |
|
Riese. Walim-Rzeczka. |
|
Dzikie Skały i Kalenickie pola jagodowe |
|
(mikro)klimat Zimnej Polany |
|
panorama Gór Sowich - jak(by) trochę widać |
|
motyle łąki nad Jugowem |
|
Nowa Ruda - warto zobaczyć nie tylko Rynek! |
|
dla każdego coś miłego - most kolejowy nad Woliborką ;) |
|
"bo nam niestraszna jest pogoda..." - dzielny zdobywca Ślęży |
|
Ślęża |
piękne panoramy uchwycone okiem (i telefonem! :o) babci B. świadczą, że w góry wyjść zawsze warto,
niezależnie od pogody:
nawet jeśli trafią się akurat najbardziej pochmurne i deszczowe dni rekordowo słonecznego lata...
doskonałe towarzystwo, ciekawe miejsca, świetny czas! :)
a na koniec - relaks w upalnym Lesznie
|
Leszno (jeszcze raz dziękujemy za gościnę!) |
ale że z naszą rodziną wychodzi się - i wyjeżdża ;) - najlepiej, wcale nie tylko na zdjęciach,
J. w towarzystwie cioci Małgosi, babci i kuzynostwa odwiedził także bliższe okolice,
m.in. Janią Górę, Świecie nad Wisłą, Żnin, Biskupin i Wenecję, Kwidzyn oraz Toruń
|
Jania Góra - "wioska chlebowa" (fot. babcia B.) |
|
ja to drzewiej bywało - warsztaty pieczenia chleba + "wiejskie zabawy edukacyjne" |
|
Świecie - zamek (fot. ciocia G.) |
|
Świecie - basen :) (rys. Justynka) |
|
w Biskupinie (fot. ciocia M.) |
|
Wenecja (ta ciekawsza ;) ) (fot. ciocia M.) |
|
Kwidzyn z dziadkiem |
Toruń - Ogród Zoobotaniczny i Młyn Wiedzy
| |
Toruń, kolejny Bella Skyway Festival (kiedyś już obiecywałam, że napiszę więcej? ech...) |
nie jeden raz doświadczyliśmy też relaksującej i obfitującej w doping witaminowy gościnności RODos
|
którędy do malin? (ogródek państwa P., plan, rys. Jan; mapa autostrad mełeńskiej działki No2 - w przygotowaniu) |
nie wspominając (na razie*) o wspólnym pluskaniu w "naszych" jeziorach...
za opiekę, wsparcie i wszystkie wspólne przyjemności bardzo dziękujemy!
* więcej niż dwa tygodnie wolnego? od studiów nie miałam tak dobrze ;) nawet wpis musiałam podzielić na trzy części!
** pojezierza miały w tegorocznym "letnim grafiku" dużo więcej niż pięć minut i zasłużyły na oddzielny wpis - foto-relacja w przygotowaniu...
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz