Danuta Wawiłow - czy ktoś nie zna jej wierszy?
bajkowe, ciepłe, często absurdalne, zawsze niesztampowe
proste wierszyki, które niespodziewanie rozwijają przed dojrzałym czytelnikiem głębię znaczeń...
najbardziej przyciąga w nich chyba nawet nie niezwykła, oryginalna forma, ale to wyjątkowe, pełne zrozumienia spojrzenie na - czasem zabawne, lecz równie często dalekie od beztroski - sprawy świata najmłodszych
niezwykle rymowanki, "obrazki" ukazujące samą istotę dzieciństwa
wiele z nich pamiętam sprzed lat, niektóre dopiero odkryłam, kilka właśnie poznaję na nowo dzięki "Wierszykarni"
nie wszystkie lubię - są wśród nich takie, które zupełnie do mnie nie przemawiają, wiele jednak zdecydowanie zasłużyło na drugie (i kolejne) czytanie, bo
wymagają chwili oderwania od rzeczywistości, podpowiadają, jak dostrzegać poezję w codzienności i tę niezwykłą pomarańczowość księżyca wśród błękitu nocy,
pięknie obrazują całe spektrum ludzkich emocji - smutek mamy, która ma zmartwienie, strach dziecka, samego w ciemności, radość pana ze złotym parasolem, poczucie niezrozumienia i bunt malucha uciekającego "w świat", smutek, radość, pasję, miłość...
pełno w nich mądrości, ale też czysto dziecięcej fantazji i radości
"Wierszykarnę" czytamy sobie w parku (na trawie - w mieście - w Polsce - na świecie - na Ziemi - płynąc pośród gwiezdnej przestrzeni), do niektórych tekstów wracamy przed snem,
dyskutujemy o rodzicach "Niegrzecznej dziewczynki",
Janek uważnie ogląda niezwykłe ilustracje,
podziwiamy falujący, rozbiegany, wpadający krukowi do dzioba tekst,
szeroko uśmiecham się, gdy J. z błyskiem w oku dopowiada "kształty" w "Trójkatnej bajce",
oboje świetnie bawimy się (choć może i czegoś -o sobie?- uczymy) czytając o Królu Lulu
a czasem w dodatku śpiewamy!
może, podobnie jak ja, kojarzycie tak teledysk - klik - "Moja siostra królewna" wg zespołu Arfik sprzed lat?
Janek niektóre wierszyki Wawiłow zna przede wszystkim z niedzielnych poranków z radiową Trójką, gdzie "wystąpiły" w świetnie brzmiących piosenkach grupy Nie Wiem Kto?
słyszeliście ich interpretację wierszy "Szybko" (klik), czy "Jak tu ciemno" (klik)? my najbardziej lubimy chyba "Jak ja się nazywam?"! a może jednak "Zapach czekolady"?
który wszak dobrze brzmi także "na spokojnie" (klik), podobnie jak melodyjna wersja "Szybko" (klik)...
ciągle nowe interpretacje, podobnie jak nowy zbiór wierszy Wawiłow wydany przez Naszą Księgarnię, to widomy (i słyszalny) dowód na ponadczasowy charakter tych rymowanek
myślę, że warto dać je poznać kolejnemu pokoleniu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz